Źródło: Domena publiczna
Secesja Szkocji, czyli kwestia jej wystąpienia ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej jest ciągle żywa w świadomości światowej opinii publicznej. Zainteresowanie tym problemem wzrasta cyklicznie podczas referendów w sprawie niepodległości Szkocji. Do tej pory odbyły się trzy takie głosowania, wszystkie zakończone brakiem decyzji o secesji.
Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy można uznać niepewność co do gospodarczych konsekwencji niezależności. W tym artykule postaram się rozważyć najważniejsze gospodarcze zmiany, które nastąpiłyby w przypadku secesji Szkocji.
Olimpiada Języka Angielskiego wymaga drobiazgowej znajomości zagadnień związanych z geopolityką Wielkiej Brytanii. Kwestia secesji Szkocji jest tylko jednym z nich. Kompleksowe omówienie wszystkich tematów, których wymagać może arkusz olimpijski, znajdziesz w kompletnym kursie przygotowującym do OJA. Szczegóły sprawdzisz tutaj.
Źródło: BBC.com
Mimo chęci Szkocji do pozostania w unii walutowej nawet po wystąpieniu z unii politycznej, w 2014 roku gubernator banku centralnego Wielkiej Brytanii Mark Carney stwierdził, że nie jest to możliwe. Zatem secesja wiązałaby się z utratą funta.
W perspektywie waluty niezależność rodzi wiele problemów. Nawet jeśli zachowano by funta, Szkocja całkowicie straciłaby kontrolę nad polityką monetarną. Eksperci twierdzą, że polityka pieniężna bez integracji fiskalnej może mieć zgubne skutki. Natomiast przyjęcie euro spotkałoby się ze sprzeciwem obywateli. Według słów Paula Krugmana „Szkocka gospodarka jest tak mała, że próba zdecydowania się na własną walutę byłaby niezwykle trudna i raczej niebezpieczna”.
Na secesji oraz zmianie waluty ucierpiałby handel zagraniczny Szkocji. Obecnie dwie trzecie szkockiego eksportu trafia do pozostałych krajów Zjednoczonego Królestwa. Niezależność Szkocji prawdopodobnie wiązałaby się ze zmianą polityki celnej na niekorzyść wymiany przez jej najbliższych partnerów handlowych. Zmiana kierunków handlu byłaby długotrwała i kosztowna.
Niezależny rząd Szkocji mógłby realizować swoją politykę zgodnie z obowiązującymi w kraju normami i preferencjami. W przeciwieństwie do Anglii, w Szkocji większy nacisk kładzie się na solidaryzm społeczny. Istotną różnicą jest również bezpłatność studiów na szkockich uczelniach.
Jednak takie podejście pociąga za sobą znaczne wydatki. Czy, pozbawiona subsydiów londyńskiego rządu, Szkocja potrafiłaby unieść ciężar świadczeń socjalnych, bezpłatnej edukacji i opieki zdrowotnej? Przewidywania w tym zakresie nie wyglądają optymistycznie. Szkocji jest zadłużona wobec Anglii, a secesja pociągnęłaby za sobą ogromne wydatki publiczne, między innymi na budowę własnych sił zbrojnych.
Sektor finansowy odgrywa w Szkocji znaczną rolę. Edynburg stanowi jedno z większych centrów finansowych w Europie. Secesja może niekorzystnie wpłynąć na tę sytuację.
Już przed referendum z 2014 roku, obawiając się skurczenia gospodarki po uzyskaniu niepodległości, inwestorzy zaczęli wycofywać swoje aktywa ze Szkocji. Dwa ważne szkockie banki, RBS (Royal Bank of Scotland) oraz LBG (Lloyds Banking Group), zadeklarowały, że w razie secesji przeniosą swoje siedziby do Londynu. Również możliwe obniżenie ratingów kredytowych państwa miałoby negatywny wpływ na jego gospodarkę.
Źródło: cyfrowaekonomia.pl
Sektor przemysłu energetycznego traktowany jest jako podstawa szkockiej gospodarki po secesji. Szacuje się, że przypadłoby jej w udziale blisko 90 % brytyjskich zasobów ropy naftowej. Po uzyskaniu niepodległości do rządu szkockiego trafiałyby wpływy z podatków od wydobycia ropy.
Jednak należy wziąć pod uwagę wzrastające koszty eksploatacji wyczerpujących się złóż. Dlatego istotna jest rola sektora energii odnawialnej, który w Szkocji ma duży potencjał rozwoju. Po względem inwestycji w tym sektorze, Szkocja należy do czołówki europejskiej. Jednak badania i rozwój w tej dziedzinie są w dużej mierze finansowane subsydiami rządu brytyjskiego. Zdaje się, że w przypadku secesji jedyną nadzieję Szkocji na utrzymanie inwestycji na podobnym poziomie jest dofinansowanie z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej.
Spór o niepodległość Szkocji dodatkowo komplikuje decyzja o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Podczas referendum w 2016 roku aż 62 % Szkotów zagłosowało za pozostaniem.
W przypadku secesji Szkocja musiałaby negocjować warunki swojej obecności w Unii Europejskiej. Mało prawdopodobne byłoby uzyskanie przez nią równie korzystnych klauzul, jakimi cieszyła się Wielka Brytania. W trakcie procesu negocjacji zapewne zmniejszyłby się napływ środków z funduszy unijnych.
Już na podstawie tak krótkiej analizy można dostrzec, że niepodległość niesie dla Szkocji wiele gospodarczych zagrożeń. Przewidywane koszty secesji przewyższają jej korzyści gospodarcze. Oczywiście rozważania te obarczone są ogromną niepewnością.
Już kilka lat po ostatnim referendum pojawiły się głosy dotyczące organizacji kolejnego głosowania. Można oczekiwać, że jeśli Szkoci zdecydują się na secesję, będzie to raczej oparte na względach emocjonalnych i politycznych, niż na analizie ekonomicznej.
„Kulturówka” na Olimpiadzie Języka Angielskiego potrafi sprawić niemało problemów. Niemniej w naszym kursie przygotowującym do OJA zawarliśmy wszystkie niezbędne informacje, dzięki którym zagadnienia związane z krajami anglojęzycznymi nie będą dla Ciebie trudnością! Zajrzyj do części strony poświęconej przygotowaniom i rozpocznij swoją naukę!
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl