Po zakończeniu II wojny światowej sytuacja geopolityczna na świecie uległa znacznym przemianom. Na znaczeniu straciły państwa takie jak Niemcy czy Japonia, które poniosły porażkę w tym wielkim konflikcie. Ponadto dotknęło to również kraje europejskie, walczące po stronie aliantów (m.in. Francję), które pomimo zwycięstwa poniosły olbrzymie straty w ludziach, infrastrukturze i gospodarce.
Wyżej przytoczone państwa były jednymi z najważniejszych graczy w przedwojennym świecie, więc ich znaczne osłabienie otworzyło drogę do panowania nowym potentatom. Wszystko to doprowadziło do wyodrębnienia się z grupy państw, zajmujących przed II wojną dominującą pozycję w świecie, dwóch supermocarstw: USA i ZSRR. Według W.T.R. Foxa trzecim mocarstwem była Wielka Brytania, jednak wraz z rozpadem brytyjskiego imperium kolonialnego i dekolonizacją, która na szeroką skalę rozpoczęła się w 1960 r., kraj ten stracił na znaczeniu i przestał odgrywać tak znaczącą rolę jak wcześniej.
Tym sposobem ZSRR i USA pozostały najsilniejszymi graczami na scenie politycznej świata. Nie oznaczało to jednak, że ich również nie dotknęła II wojna światowa. Wręcz przeciwnie, przyniosła olbrzymie straty w ludziach, zasobach oraz spowodowała załamanie gospodarki. Pomimo tego zachowały one większą siłę i znaczenie niż kraje wymienione na początku, głównie dzięki olbrzymiej powierzchni, dużej liczbie ludności, a także zasobom surowców, znajdującym się na ich terytoriach.
Źródło: www.pexels.com
Dwa supermocarstwa przez większość wojny walczyły po jednej stronie. Nie wynikało to jednak ze zbieżnych poglądów czy wzajemnej sympatii ich przywódców, a z pojawienia się na scenie politycznej wspólnych wrogów, jakimi były państwa Osi. W obliczu zagrożenia USA i ZSRR połączyły siły, co jednak nie trwało długo. Gdy wróg został pokonany, a nawet wcześniej (jeszcze w trakcie trwania działań wojennych), pojawiły się pomiędzy nimi animozje, które z czasem przerodziły się w wielopłaszczyznowy, otwarty konflikt interesów, określany na kartach historii mianem zimnej wojny.
Pojęcie zimna wojna zostało po raz pierwszy użyte w 1947 r. przez Bernarda Barucha, który zastosował je jako określenie na rosnące napięcie pomiędzy mocarstwami. Rok ten przyjmuje się jako umowny początek tego konfliktu. Pomimo niezaprzeczalnej potęgi, oba kraje były bardzo osłabione po II wojnie światowej i nie miały zamiaru angażować się w nowy, regularny konflikt.
W tym miejscu należałoby wspomnieć o pozostającej w dyspozycji obu mocarstw broni atomowej, której paradoksalnie zawdzięczamy w pewnym sensie fakt, że zimna wojna nie przerodziła się w III wojnę światową. Supermocarstwa obawiały się wzajemnie użycia tego rodzaju broni przez przeciwnika. USA i ZSRR, wiedząc, iż nie mogą sobie pozwolić na bezpośrednie, konwencjonalne działania zbrojne wymierzone we wroga, a także czując wzajemny respekt względem oponenta i obawę przed jego potencjałem, rozpoczęły już w latach czterdziestych wyścig zbrojeń oraz wyścig kosmiczny. Działania te miały na celu zdyscyplinowanie przeciwnika oraz osiągnięcie i pokazanie światu dominacji. Warto zaznaczyć, iż duże znaczenie w początkowej fazie rywalizacji miała technologia przejęta od nazistów po zakończeniu II wojny światowej.
Sam wyścig zbrojeń nie wystarczał jednak żadnemu z supermocarstw do osiągnięcia jednoznacznej przewagi. Nie chcąc angażować się w wojnę bezpośrednią, postanowiły wykorzystać do działań zbrojnych swoje strefy wpływów. W ten sposób stały się one swego rodzaju poligonem doświadczalnym dla nowych rodzajów uzbrojenia, a także areną „zastępczych walk” pomiędzy USA i ZSRR, które wspierały państwa pozostające pod ich wpływem, a ponadto różnego rodzaju frakcje walczące w wojnach domowych.
Strefy wpływów dwóch potęg ukształtowały się po II wojnie światowej. ZSRR uzyskał kontrolę m.in. nad Europą Wschodnią i Środkową (powstanie Układu Warszawskiego, będącego sojuszem militarnym) oraz częścią państw azjatyckich i regionu Ameryki Środkowej. USA natomiast głównie nad Europą Zachodnią i rejonem Pacyfiku. W taki sposób świat podzielił się na szeroko pojęte: komunistyczny Wschód oraz kapitalistyczny Zachód.
Narastające konflikty między państwami obu bloków, a także spory wewnątrzpaństwowe (często będące efektami walk toczących się między frakcjami proradzieckimi i proamerykańskimi), stanowiły „wodę na młyn” dla rozwoju zimnej wojny i pośrednich starć pomiędzy USA a ZSRR. Kraje te, wykorzystując swój potencjał, wspierały przychylne sobie państwa i stronnictwa poprzez m.in. dostawy broni i pomoc wojskową, starając się doprowadzić w ten sposób do osłabienia pozycji przeciwnika. Wiele z tego typu konfliktów przebiegało bardzo krwawo, a ich skutki odczuwamy do dziś.
Spośród niezliczonej ilości mniejszych lub większych działań zbrojnych tamtego okresu, można wyodrębnić kilka, które miały największy wpływ na współczesną historię.
Źródło: www.pexels.com
Pierwszym konfliktem zbrojnym okresu zimnej wojny, a zarazem jednym z największych w czasie jej trwania, była wojna koreańska, która toczyła się w latach 1950–1953. W wyniku operacji militarnych przeprowadzonych przez ZSRR we wschodniej Azji przeciwko Japonii w ostatnich miesiącach II wojny światowej (które były wynikiem obietnic złożonych aliantom zachodnim), wojska tego kraju zajęły m.in. północną część Korei, która wcześniej znajdowała się pod japońską okupacją. Południowa część, na prośbę pokonanych i opuszczających półwysep koreański Japończyków, została zajęta przez wojska amerykańskie, co doprowadziło do podziału Korei na dwie części.
Według początkowych ustaleń między supermocarstwami w ostatecznym rozrachunku cała Korea miała stać się jednym państwem. Przypieczętować to miały ogólnokrajowe wybory, które jednak w obliczu represji wobec stronnictw sprzecznych ideologicznie z danym państwem, stosowanych przez ZSRR na północy i przez USA na południu, odbyły się osobno, ustanawiając ostatecznie podział Korei na proradziecką północ z Kim Ir Senem na czele i proamerykańskie południe z Li Syng Manem jako prezydentem.
Oba państwa oficjalnie powstały w 1948 roku. W wyniku nieporozumień między supermocarstwami i odmiennych wizji politycznych koreańskich przywódców, praktycznie od razu popadły we wzajemne spory. Zgodnie z nakazem ONZ wojska radzieckie i amerykańskie opuściły Koreę (odpowiednio w 1948 i 1949 r.). Związek Radziecki nie zamierzał sprzeciwiać się tej decyzji, ponieważ w tamtym czasie nie posiadał jeszcze głowic nuklearnych, a bez poparcia Chin, w których wciąż trwała wojna domowa, obawiał się angażować w otwarty konflikt ze Stanami Zjednoczonymi.
Sytuacja zmieniła się w 1949 r., gdy proklamowana została Chińska Republika Ludowa, która z oczywistych względów przychylna była ZSRR i Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej (KRLD). W tym samym roku Związek Radziecki uzyskał również dostęp do broni atomowej. Zmiana ustroju w Chinach, w połączeniu z wypowiedziami amerykańskich polityków takich jak m,in. Dean Acheson (sugerujących brak zainteresowania USA sprawami Korei), rozochociła władze Korei Północnej, które pewne swoich sił i przekonane o braku zachodniej interwencji, postanowiły zaatakować sąsiada z południa.
25.06.1950 r. wojska północnokoreańskie, wspierane przez ZSRR i komunistyczne już Chiny, przekroczyły granicę na 38. równoleżniku i rozpoczęły marsz na południe, rozbijając z pomocą swoich znacznie przeważających liczebnie sił wojska Korei Południowej. Najeźdźcy z północy zajęli 95% terytorium sąsiada, w tym Seul, zamykając wojska południowokoreańskie i amerykańskie, które przybyły na pomoc z Japonii, w tzw. Worku Pusańskim.
Sytuacja ta spowodowała, iż ONZ zdecydowała się wysłać do Korei swoje siły, z których zdecydowaną większość stanowili Amerykanie. Po udanym desancie sił zjednoczonych w mieście Inczon, przeszły one do kontrofensywy, zajmując tym razem 90% KRLD i przenosząc linię frontu daleko na północ. Kiedy wydawało się, że sytuacja na półwyspie została opanowana, do Korei przybyły posiłki z Chin i z powrotem odepchnęły wojska ONZ na południe, powodując, że dalsze walki toczyły się już praktycznie do końca wojny w okolicach granicznego 38 równoleżnika. 27.07.1953 r. w związku z przedłużającymi się i bezowocnymi dla obu stron walkami, zdecydowano się na zawieszenie broni i utworzenie strefy demarkacyjnej, która istnieje do dziś.
Wojna koreańska nie przyniosła praktycznie żadnych zmian terytorialnych, ponieważ granica pozostała na 38. równoleżniku, a wynik konfliktu można uznać za remisowy. Straty obu stron w ludności były ogromne. W wyniku działań zbrojnych śmierć poniosły miliony osób, w tym ogrom cywili. Olbrzymie były również zniszczenia i straty gospodarcze, które dotknęły cały półwysep koreański. Mocno nadszarpnięte zostały budżety krajów interweniujących, głównie Chin i USA, które na działania wojenne wydały ponad 17 mld dolarów.
Wojna koreańska tylko pogłębiła trwający do dziś podział Korei. Wzmocniła też rywalizację między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim, który, choć do końca unikał w pełni oficjalnego zaangażowania się w wojnę, wspierał komunistów, udzielając im pomocy wojskowej i zaopatrzeniowej. Groźba użycia przez USA broni atomowej podczas opisywanego konfliktu wzmogła światowe obawy co do realnego zagrożenia wojną nuklearną z udziałem supermocarstw.
Po zakończeniu działań wojennych na sile przybrał też wyścig zbrojeń. Zarówno USA, jak i ZSRR poznały aktualny potencjał militarny przeciwnika i kontynuowały rywalizację w budowaniu przewagi. Stany Zjednoczone zwiększyły również wydatki na obronność i swoją obecność wojskową m.in. w Europie Zachodniej, aby odstraszyć przeciwnika i zapobiec jego ewentualnym próbom rozszerzenia strefy wpływów.
Wojna w Korei wzmocniła podział świata na dwa bloki oraz zapoczątkowała rozłam i nieporozumienia między dotychczas wspierającymi się Chinami i Związkiem Radzieckim. Stany Zjednoczone wzmocniły z kolei swoją pozycję w stosunkowo niedawno sformowanym NATO i całym bloku zachodnim, stając niejako na jego czele, a jednocześnie przeciwko „Wschodowi” pod przywództwem ZSRR.
Jeśli chodzi zaś o samą Koreę, wojna przyniosła temu krajowi wiele cierpień tylko po to, by w ostatecznym rozrachunku pozostawić status terytorialny bez zmian. W Korei Północnej Kim Ir Sen umocnił swój reżim, eliminując przeciwników i wprowadzając panujące do dziś ideologię dżucze i kult jednostki. Na południu z kolei władzę aż do 1960 r. sprawował skorumpowany dyktator Li Syng Man, którego brutalne, wspierane przez USA rządy zakończone zostały dopiero w wyniku licznych protestów i niepokojów społecznych. Skutki tamtych wydarzeń, w tym bratobójczej walki i zasianej nienawiści, widoczne są na półwyspie Koreańskim do dziś.
Źródło: www.pexels.com
Mianem kolejnego z wielkich konfliktów okresu zimnej wojny można określić trwającą ponad 19 lat wojnę w Wietnamie. To tragiczne wydarzenie rozciągało się na lata 1955–1975 i pochłonęło według różnych szacunków nawet do 4,2 miliona ludzkich istnień. Podłożem konfliktu, podobnie jak w Korei, była m.in. rywalizacja dwóch światowych bloków, a jego preludium i przebieg w niektórych aspektach łudząco przypominały działania z okresu wspomnianej wojny koreańskiej.
W ostatnich tygodniach II wojny światowej Wietnam, podobnie jak Korea, wyzwolił się spod japońskiej okupacji, po czym w 1954 r. w wyniku powstania zdołał uwolnić się od francuskich wpływów kolonialnych. Ponieważ w kraju mocno widoczny był podział na komunistów i ich przeciwników, jego terytorium zostało w tym samym roku podzielone tymczasowo wzdłuż 17. równoleżnika na dwie części. O losie całego państwa miały zadecydować wolne wybory, które planowano na 1956 rok.
Wietnam podzielony został na komunistyczną część północną (wspieraną przez ZSRR i Chiny) z Ho Chi Minhem na czele oraz proamerykańskie południe, pod przywództwem Ngo Dinh Diema. Różnice światopoglądowe między frakcjami były oczywiste, a USA i kraje zachodnie, widząc, że komunizm zyskuje coraz większą popularność w krajach biedniejszych, za wszelką cenę chciały uniemożliwić wprowadzanie tego ustroju na coraz to nowych obszarach.
Stany Zjednoczone, obawiając się przejęcia całkowitej władzy w Wietnamie przez komunistów, zaczęły, mimo początkowego braku większego zainteresowania, bacznie przyglądać się sytuacji w tym kraju. Wspierany przez rząd USA premier Południowego Wietnamu, obawiając się porażki, zdecydował się odwołać zaplanowane wcześniej wybory, stwierdzając, że uniemożliwiają je rządzący północną częścią komuniści. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że stosunki pomiędzy dwoma wietnamskimi państwami stały się jeszcze bardziej napięte niż dotąd, a jakość relacji między nimi uległa pogorszeniu.
Począwszy od 1957 r. Wietnam Północny rozpoczął intensywniejsze wspieranie ruchów komunistycznych na południu, a od 1958 r. kolejne oddziały komunistów z północy zaczęły infiltrować terytorium południowego sąsiada. USA, zaniepokojone sytuacją w Wietnamie, zaczęło przerzucać na terytorium tego kraju coraz większą liczbę żołnierzy, aby wspomóc oddziały z południa w otwartej wojnie, która wkrótce wybuchła. Pomimo pomocy udzielonej komunistom przez ZSRR, to wspierane przez Amerykanów siły Wietnamu Południowego miały przewagę w liczebności i uzbrojeniu.
Początkowo mało kto spodziewał się, jak długo potrwa ten konflikt, jednak z czasem wydarzenia na froncie zweryfikowały nadzieje Amerykanów i ich sojuszników na szybkie zwycięstwo. Oddziały amerykańskie, walczące na obcym terenie ze znakomicie wyszkolonymi i kamuflującymi się jednostkami komunistycznego Wietkongu, nie radziły sobie w obliczu stosowanej przez wroga taktyki wojny partyzanckiej. Niemoc na polach walki powodowała u żołnierzy USA frustrację, która z czasem przerodziła się w gniew i nienawiść. W połączeniu z często stosowaną przez Wietkong taktyką podszywania się pod mieszkańców wsi doprowadziło to do wydarzeń takich jak masakra w My Lai czy liczne naloty z użyciem napalmu, kiedy to Amerykanie dopuścili się zbrodni wojennych na niewinnych cywilach.
Przeciągająca się wojna, której końca nie było widać, stała się zbyt dużym obciążeniem dla USA, które, nie widząc sensu dalszych walk, zdecydowały się na rozmowy pokojowe, a w 1969 r. rozpoczęły stopniowe wycofywanie swoich żołnierzy z Wietnamu. W 1975 r., w wyniku decydującej ofensywy wojsk Wietnamu Północnego, siły południa, pozbawione amerykańskiego wsparcia, zostały rozbite, a Wietnam zjednoczył się pod panowaniem komunistów.
W ostatecznym rozrachunku wojna wietnamska pozostawiła Wietnam doszczętnie zrujnowany i zubożały. Ustrój komunistyczny zapanował na terenie całego Wietnamu i w krajach ościennych takich jak Laos i Kambodża. Sytuacja ta pozwoliła na zwiększenie sowieckich wpływów w regionie poprzez między innymi tworzenie baz wojskowych.
Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, wojna okazała się jedną z największych militarnych porażek w historii państwa i pozostawiła piętno na kraju i jego społeczeństwie. Poniesiono ogromne straty gospodarcze, podupadło morale obywateli, którzy stracili zaufanie do rządu i armii (obwinianych o zbrodnie i bezsensowną wojnę, w której życie straciło około 60 tys. Amerykanów). Spośród ponad 2,5 miliona żołnierzy amerykańskich wysłanych do Wietnamu wielu zapadło po powrocie na schorzenia takie jak depresja, stany lękowe, narkomania czy alkoholizm. Wojna wietnamska w znacznym stopniu wpłynęła również na postawę USA, które w następnych latach unikały zbrojnego angażowania się w konflikty w krajach „Trzeciego Świata”.
Źródło: www.pexels.com
Jednym z ostatnich, ale zarazem najbardziej krwawych konfliktów okresu zimnej wojny, był ten rozgrywający się w Afganistanie w latach 1979-1989. Był on, podobnie jak te opisywane wcześniej, również jedną z tzw. wojen zastępczych między USA a ZSRR, toczonych na terytorium państwa trzeciego.
Przyczyn wojny należy dopatrywać się w sytuacji politycznej, która panowała w Afganistanie w końcówce lat 70. Tamtejszy rząd, wywodzący się z komunistycznej frakcji LDPA, był wspierany (mimo istniejących różnic światopoglądowych) przez ZSRR, który upatrywał w udzielanym wsparciu szansę na zwiększenie swoich wpływów w regionie. Reformatorskie podejście afgańskich władz, chcących wprowadzać zmiany, częściowo wzorowane na radzieckich, nie spodobało się konserwatywnej części społeczeństwa i islamskim radykałom, którzy nie chcieli utracić wpływów i majątków, jakie państwo planowało zredukować.
Kolejnym czynnikiem były kwestie kulturowe, związane chociażby z wprowadzeniem kobiet do życia politycznego i zniesieniem przymusowych małżeństw, co było nie do przyjęcia dla fundamentalistów. Sytuacja z czasem doprowadziła do powstawania coraz liczniejszych grup Mudżahedinów, sprzeciwiających się rządowi i prowadzących świętą wojnę przeciwko „wrogom Islamu”. Wkrótce przybrała ona formę otwartego konfliktu i wojny domowej, będącej, jak się okazało, początkiem całych dekad konfliktów o podłożu religijno-politycznym.
ZSRR, nie chcąc stracić swoich wpływów w Afganistanie, postanowiło udzielić wsparcia wojskowego w postaci ponad 100 tysięcy żołnierzy i ogromnej ilości sprzętu. Wojna nie przebiegała jednak po myśli rządu i Związku Radzieckiego, ponieważ toczące walkę partyzancką i doskonale wykorzystujące tereny górski oddziały Mudżahedinów stawiały zacięty opór, nie pozwalając przeciwnikom na osiągnięcie przewagi.
Można powiedzieć, że pod tym względem konflikt ten przypominał nieco wojnę w Wietnamie, ponieważ wojska radzieckie, tak samo jak amerykańskie w Wietnamie, nie były w stanie poradzić sobie z przeciwnikiem ukrytym na trudno dostępnych terenach. Skutek również okazał się podobny, ponieważ po 10 latach ciężkich walk z zaangażowaniem Armii Radzieckiej, sytuacja wojsk rządowych, mimo wsparcia tak potężnego sojusznika, była bardzo trudna. Wynikało to również z faktu, iż Amerykanie, nie chcąc doprowadzić do rozszerzenia się wpływów ZSRR, udzielali pomocy Mudżahedinom, dostarczając im broń (m.in. rakiety, skutecznie niszczące radziecki sprzęt wojskowy). Ostatecznie wojska radzieckie zostały otoczone i tylko w wyniku zdecydowanych działań zdołały wydostać się z Afganistanu, a ostatni żołnierze opuścili ten kraj 15.02.1989 roku.
Wojna w Afganistanie doprowadziła według różnych szacunków do śmierci ponad dwóch milionów osób po obu stronach konfliktu. Koniec radzieckiej interwencji w żadnym stopniu nie przyczynił się jednak do ustabilizowania sytuacji w tym kraju. Po upadku rządu komunistycznego trzy lata od wycofania się ZSRR, kolejne frakcje również nie potrafiły zażegnać wewnętrznych konfliktów, które z czasem przerodziły się w kolejną wojnę, rozpoczętą w 2001 r., która de facto trwa do dziś.
Dla Związku Radzieckiego ta interwencja okazała się klęską i nie poprawiła sytuacji państwa, które i tak było już w końcowej fazie swojego istnienia i powoli chyliło się ku upadkowi. Można powiedzieć, że był to jeden z wielu gwoździ do trumny potężnego niegdyś supermocarstwa.
Jeśli chodzi o USA, rządzący krajem z pewnością nie spodziewali się, jakie skutki przyniesie udzielanie pomocy Mudżahedinom. Okazało się, że wyhodowali węża na własnej piersi: po latach bojownicy ci przeorganizowali się i odrodzili w postaci różnego rodzaju organizacji terrorystycznych, korzystających często z podobnych taktyk, a nawet amerykańskiego sprzętu (jak np. Al.-Kaida, odpowiedzialna za zamach z 2001 r.). Wszystko to łącznie spowodowało, że pomimo upadku ZSRR, USA przez własne błędy zostały wplątane w kolejny globalny konflikt, tym razem z terroryzmem.
Źródło: www.pexels.com
Podsumowując, można stwierdzić, iż okres zimnej wojny był dla świata czasem tragicznym, zwłaszcza dla państw najbiedniejszych, które wplątane w wojny, niejednokrotnie inspirowane przez supermocarstwa, popadały w jeszcze większą ruinę. USA i ZSRR, unikając otwartego konfliktu, przez lata wykorzystywały kraje Trzeciego Świata jako pola zastępczych wojen. Po raz kolejny historia pokazała, że polityka bywa niestety ważniejsza od ludzkiego życia.
Zimna wojna zakończyła się upadkiem Związku Radzieckiego i przejęciem supremacji na świecie przez USA. Jest to jednak tylko kropla w morzu wielu długofalowych skutków tego okresu, które, choć często zapominane, wciąż oddziałują na wiele państw świata. Kraje dotknięte rywalizacją supermocarstw do dziś borykają się z jej konsekwencjami. Świat jednak po raz kolejny nie wyciągnął nauki z tych tragicznych wydarzeń i wiele państw nadal nie potrafi docenić pokoju.
To już koniec tego wpisu. Mam nadzieję, że tematyka zimnej wojny nie kryje już przed Tobą tajemnic! Zachęcam Cię ponadto do zapisania się na pełną wersję kursu Indeksu w Kieszeni, dzięki któremu odkryjecie historię, jakiej dotychczas nie znaliście. W pełnej wersji kursu zawarliśmy opracowania wszystkich niezbędnych do przyswojenia zagadnień, zarówno w formie zarówno tekstów, jak i prezentacji multimedialnych.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl