⠀
Jako, że przygodę z Olimpiadą Chemiczną zakończyłem stosunkowo niedawno to jest to dla mnie stosunkowo świeże doświadczenie. Dobrze pamiętam z jakimi trudnościami olimpijczycy muszą się zmagać. Patrząc jak bardzo dużo mi to dało i jak bardzo dużo się przez czas przygotowań nauczyłem, uważam, że decyzja o poświęceniu znacznej części swojego czasu na rzecz Olimpiady Chemicznej była jedną z lepszych. Oczywiście momentami było ciężko pogodzić chemię z innymi aspektami życia i przeżyłem wiele chwil zwątpienia, kiedy zaczynało mi brakować motywacji do dalszej pracy. Na rzeczy patrzy się jednak najlepiej z perspektywy czasu. Jako podwójny laureat Olimpiady Chemicznej, widzę jak wiele możliwości mi to otwarło. Samo wejście na uczelnie jako, ktoś kto dostał się z „indeksem w kieszeni” , jest czymś zupełnie innym i już na początku daje wachlarz możliwości. Przykładowo możliwość rozpoczęcia indywidualnego toku nauczania już od pierwszego semestru, co pozwala znacznie lepiej wykorzystać czas na studiach.
⠀
Myślę, że jest dość jasne czego należy się spodziewać po I etapie, ponieważ materiał jest głównie z podstawy programowej liceum. Wszystkie zagadnienia poza programowe, które mogą wystąpić na tym etapie, muszą zostać zaznaczone w części A folderu Olimpiady Chemicznej. Całą przygoda z materiałem olimpijskim zaczyna się w II etapie, gdzie dodatkowo dochodzi część laboratoryjna. Aby dobrze przygotować się do tego etapu należy sięgnąć do literatury akademickiej i nabrać wprawy w pracy laboratoryjnej.
Tutaj zaczynają się trudności, gdyż należy starannie zaplanować pracę i skupić się na rzeczach ważnych i to jest jedna z największych zalet nauki z Indeks w Kieszeni. Część laboratoryjna składa się z jednego zadania z analizy jakościowej, poza znajomością reakcji charakterystycznych zawodnik powinien wykazać się umiejętnością logicznego myślenia i „ogładą chemiczą”. Jest to coś, czego najłatwiej się nauczyć od osoby obeznanej w temacie. W ostatnich latach II i III etap odchodzi coraz bardziej od utartych schematów i wiedzy „literaturowej”. Skupia się bardziej na umiejętności kojarzenia faktów i wykorzystywania podanych informacji, reakcji, schematów. Coraz więcej pojawia się zadań wymagających głębszego zrozumienia tematu, a nie tylko powtarzanie utartych definicji i regułek. Stawia to przed olimpijczykiem nowe wyzwania. Sama struktura trzeciego etapu jest bardzo podobna do II, różnice występują w części laboratoryjnej, gdzie przyjdzie nam się mierzyć z dwoma zadaniami i analizą ilościową.
⠀
Przede wszystkim, zawodnicy, którzy przygotowują się samodzielnie do Olimpiady Chemicznej mają bardzo duże problemy z właściwym zorganizowaniem pracy. Poświęcają za dużo czasu na zagadnienia mało istotne dla olimpiady i samo wyszukiwanie informacji. Wsparcie osoby, który zna najprostszą drogę do upragnionego tytułu i umie na wszystko spojrzeć z perspektywy własnego doświadczenia gwarantuje, że ciężka praca nie pójdzie na marne. Problemem są również etapy laboratoryjne, do których praktycznie niemożliwe jest przygotować się samodzielnie. Ogólnie rzecz biorąc, nauka z Indeksem w Kieszeni zapewnia kursantom następujące udogodnienia, jakich nie mają inni uczestnicy, którzy starający się także o wysokie lokaty:
1. Dostęp do skondensowanych i przystępnych materiałów e-learningowych.
2. Wsparcie od doświadczonych prowadzących, znających olimpijskie ścieżki.
3. Możliwość przygotowania się do etapu laboratoryjnego.
4. Zaplanowany sposób pracy, dzięki czemu uczeń przerabia wszystkie ważne partie materiału.
Podsumowując, Indeks w Kieszeni nie zapewnia gotowego tytułu laureata czy finalisty. Zapewnia narzędzia, dzięki którym praca staję przyjemniejsza, bardziej efektywna i coraz częściej łączy się z pasja do chemii.
Maciej Łukasik
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl