Dzisiaj rozmawiamy z Piotrem Wojtalą, laureatem LXXII Olimpiady Matematycznej i finalistą LXXI Olimpiady Matematycznej.
Piotr Wojtala: Już w podstawówce zaobserwowałem u siebie talent do matematyki. Odnosiłem sukcesy w różnych konkursach, nauka podstawy programowej nie sprawiała mi żadnych trudności. Zatem w gimnazjum, aspirując nieco wyżej, spróbowałem swoich sił w Olimpiadzie Matematycznej Juniorów. Było to dla mnie pierwsze poważne matematyczne wyzwanie. Olimpiada licealna była naturalnym przedłużeniem OMJ.
PW: Raczej tak. Od początku zamierzałem studiować matematykę, z której to byłem dobry, oraz informatykę, będącą perspektywicznym zastosowaniem moich umiejętności ścisłych. Niezbyt miałem ochotę wyjeżdżać na studia za granicę, przeto oczywistym wyborem był Uniwersytet Warszawski, oferujący najlepsze wykształcenie w tych dziedzinach. Atrakcyjna w tej uczelni była też możliwość wybrania Jednoczesnych Studiów Informatyczno-Matematycznych.
PW: Myślę, że takim błędem jest uczenie się nieodpowiedniej teorii. Bez dokładnej znajomości pojawiających się na OM twierdzeń ciężko jest się przygotować, co prowadzi do nauczenia się zbyt obszernego materiału, którego większość nigdy się nie przyda, oraz pominięcia istotnych działów.
PW: Tak, ponieważ to czasochłonne zajęcie. Najefektywniejszą formą przygotowania jest przerobienie dużej liczby zadań. Co więcej, muszę powiedzieć, że potrzeba tutaj pewnych wrodzonych zdolności. Niektórym zrozumienie materiału przychodzi naturalnie, innym z pewnymi oporami. Dodatkowo matematyka ma wiele dziedzin. Bezproblemowe pojęcie jednej nie oznacza automatycznie, że pozostałe będą równie łatwe do zrozumienia. A by osiągnąć sukces, należy w dostatecznym stopniu opanować wszystkie elementarne dziedziny matematyki. Jednak, jeśli jest się mocno zaangażowanym w środowisko olimpijskie, to przygotowania są bardzo przyjemne, zaś rozwiązywanie zadań staje się wielką frajdą.
PW: Trudno odpowiedzieć jednoznacznie. O ile sama teoria jest raczej niepowiązana z tym, co się dzieje na studiach czy w potencjalnej pracy zarobkowej, to ucząc się do Olimpiady nabywa się sporo kompetencji miękkich, dzięki którym nauka innych, już przydatnych praktycznie działów matematyki, jest o wiele łatwiejsza.
PW: Przede wszystkim dostęp do doświadczenia laureatów. Nie sposób przygotować się do Olimpiady Matematycznej bez wiedzy, czego w zasadzie należy się nauczyć. Pomocna jest również wiedza, jakie zadania będą najbardziej kształcące, najlepiej obrazujące zastosowanie konkretnych technik.
PW: W przygotowaniu do Olimpiady Matematycznej najważniejsza jest sumienna, samodzielna praca. Dobrze sporządzone materiały e-learningowe mogą przygotować odpowiedni warsztat do takiej samodzielnej pracy. Do tego piecza prowadzącego kurs powinna gwarantować, że wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione.
Chcesz być ze wszystkim na bieżąco? Dołącz do grupy na Facebooku!
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl