Dzisiaj rozmawiamy z Konradem Czarneckim, laureatem Olimpiady Matematycznej.
Matematyką zacząłem się interesować jeszcze w najmłodszych klasach szkoły podstawowej. Odkąd pamiętam brałem udział w licznych konkursach i to z powodzeniem. Start w licealnej Olimpiadzie Matematycznej to był dla mnie prosty wybór.
Moimi ulubionymi dziedzinami są szeroko pojęte matematyka dyskretna, kombinatoryka i teoria grafów.
Odkąd pamiętam chciałem studiować matematykę, jednak nie miałem pewności, na jakiej konkretnej uczelni chciałem ten plan wcielić w życie. Kiedy w liceum dowiedziałem się o możliwości równoczesnego studiowania matematyki i informatyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie mam okazję uczyć się w towarzystwie wielu znajomych.
Uczęszczałem na wszelkie koła matematyczne dostępne w mojej szkole. Poza tym zdarzyło mi się wyjechać na parę obozów przygotowujących do Olimpiady Matematycznej. Oczywiście musiałem także poświęcić sporo wolnego czasu na robienie zadań z poprzednich edycji Olimpiady.
Głównym powodem było zapoznanie się z rodzajami zadań występujących na Olimpiadzie i skupienie się na przerabianiu archiwalnych materiałów. Nie bez znaczenia byli także nauczyciele przygotowujący i środowisko uczestników, z którymi mogłem wspólnie zdobywać wiedzę wymaganą do odniesienia sukcesu.
Nie jest to wprawdzie najłatwiejsze wyzwanie, jednak uważam, że jeśli poświęci się wystarczająco dużo czasu na naukę niezbędnej teorii i tego, jak można ją wykorzystać przy rozwiązywaniu zadań z wszystkich etapów Olimpiady.
Główną zaletą, jaką dają przygotowania do Olimpiady jest umiejętność logicznego myślenia i nieszablonowego podejścia do matematycznych zagadnień. Dzięki temu można się odnaleźć na każdym przedmiocie związanym z matematyką na studiach. Oprócz tego pojawiają się zajęcia, które przerabiają zakres pokrywający się w znacznej części z wiedzą stosowaną na tym konkursie.
W wolnym czasie szczególnie lubię uprawiać sport i oglądać różne rozgrywki i wydarzenia sportowe. Przez wiele lat grałem w piłkę nożną i chodziłem na treningi tenisa. Mimo tego, że głównie interesują mnie nauki ścisłe, to często też czytam książki i oglądam filmy.
Doświadczenie, jakie zdobyły osoby z tytułami olimpijskimi jest na wagę złota w kontekście starannego dobierania przydatnych materiałów.
Dzięki kursowi Indeksu w Kieszeni przygotowującego do Olimpiady Matematycznej można zaoszczędzić wiele czasu, który byłby potencjalnie zmarnowany na błądzenie po ślepych zaułkach rozległej dziedziny, jaką jest matematyka. Zamiast tego można zdać się na wybór zadań przez osoby prowadzące i zajmujące się kursem.
Również dziękuję.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl