Przygotowanie do Olimpiady Filozoficznej – wywiad z Dawidem Górasem

Przygotowanie do Olimpiady Filozoficznej – wywiad z Dawidem Górasem

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Dawidem Górasem, który opowiada o najważniejszych aspektach XXXVI Olimpiady Filozoficznej i nauki do niej. Dawid to prowadzący kursu Indeksu w Kieszeni, który sam miał przyjemność zostać kiedyś laureatem pierwszego miejsca Olimpiady Filozoficznej. Jeżeli chcesz wiedzieć, w jaki sposób osiągnąć taki wynik to koniecznie zobacz, co Dawid miał nam do powiedzenia.


IWK: Cześć! Początek roku szkolnego 2023/2024 już za nami. W związku z czym spotykamy się, żeby porozmawiać o 36. edycji Olimpiady Filozoficznej. Moim dzisiejszym gościem jest Dawid Góras, który jest laureatem pierwszego miejsca Olimpiady Filozoficznej. Jednocześnie prowadzi także zajęcia z tejże Olimpiady w Indeksie w Kieszeni, cześć.

Dawid Góras: Cześć, wszystko się zgadza, potwierdzam.


IWK: Dawid zacznijmy od początku. Jak oceniasz poprzednią edycję? Czy było coś zaskakującego, czego po prostu mogli się spodziewać uczniowie po tamtej edycji?

D. G.: W większości 35. edycja, czyli ta poprzednia, przebiegała tak, jak edycje poprzednie. Mamy określoną bazę tematów, które są poruszane czy to na testach, czy to takie, które mogą zostać zapytane. Jeśli chodzi o finał, bo wiadomo mamy do przeanalizowania dwa tysiące sześćset lat tradycji filozoficznej. Także można by pomyśleć, że jest z czego wybierać, ale jednak te tematy, których trzeba się nauczyć są dosyć podobne. Jednak dużo uczniów było zaskoczonych pewną zmianą, taką formalną, w Olimpiadzie. Dodano dodatkowy taki pod etap ustny w ramach etapu okręgowego. Wcześniej było tak, że zadania ustne były kojarzone tylko z finałem, tak. Z trzecim etapem, który odbywał się w Warszawie. Dopiero wtedy musieli nasi uczniowie się wygadać. Teraz, to znaczy w tamtym roku, doszło do zmiany, że to już na drugim etapie czekają ich trzy pytania, na które będą musieli odpowiedzieć ustnie. Z tego co wiem niektórzy byli dosyć zaskoczeni. Kiedy brali udział w Olimpiadzie jeszcze wcześniejszej, czyli tam w tej 34. edycji, nie było tego. Potem zaczęli się przygotowywać do 35. edycji i nie zwrócili uwagi na tę zmianę. Byli dosyć zaskoczeni dowiadując się na przykład tydzień przed tym etapem okręgowym, że trzeba jeszcze się przygotować na taką ewentualność. Także warto śledzić wszelkie zmiany, które się tam pojawiają na stronie Polskiego Towarzystwa Filozoficznego.


IWK: Jasne. Organizatorzy postanowili po prostu zwiększyć ten poziom trudności zdaje się. Czy ten etap ustny jest utrzymany również na tegoroczną edycję?

D. G.: Tak, jest utrzymany na tegoroczną edycję, więc tutaj taki dodatkowy plus dla naszych kursantów. Już w tamtym roku wiedzieli o tym wcześniej. Ja tam śledzę te informacje i też wiem co nieco o tegorocznej Olimpiadzie. Myślę, że część osób, która się przygotowuje do Olimpiady bez niczyjej pomocy, tylko na podstawie tego, co usłyszeli o Olimpiadzie rok temu, może się nieźle zdziwić.


IWK: To w takim razie pytanie nasuwa się samo. Co takiego jest nowego w tej Olimpiadzie?

D. G.: Niestety zmienił się czas oddawania pracy na pierwszy etap. Wcześniej było na to trzy miesiące. Uczniowie mieli czas od początku września do końca listopada. Teraz ten deadline to jest koniec października, czyli to są dwa miesiące. A mówimy o napisaniu pracy, która do tej pory miała mieć objętość maksymalnie dwudziestu stron. Jednak dla licealisty to jest dosyć skomplikowane. Napisanie dwudziestu stron takiego eseju, można powiedzieć naukowego, bo trzeba się też odwoływać do cytatów, odwoływać się do podręczników. Według mnie to będzie taka dosyć duża zmiana w tej edycji Olimpiady. Po prostu ten pierwszy etap zwykle był dosyć gładki etapem. Wystarczyło napisać w miarę porządną pracę, z czym też czasami się oczywiście pojawiają problemy. To też był problem, że dużo osób jak nie ma na przykład pomocy z zewnątrz, to dochodzi do pewnej ściany. Nie wie jak się za to zabrać. Nie wie, w którą stronę powinna ta osoba dalej pójść ze swoją pracą. Po prostu rezygnuje z udziału w Olimpiadzie. Zawsze swoim kursantom mówiłem, że najważniejsze, żeby tę pracę po prostu napisać. Mieć coś, żebyśmy mogli wspólnie popracować, ulepszyć tą jakąś pracę. Potem się przejmować właśnie innymi kwestiami, gdyż najważniejsze po prostu było oddać tą pracę, bo to był dosyć prosty etap. W przeciwieństwie do drugiego. Teraz przez to zmniejszenie jednej trzeciej czasu wydaje mi się, że ten pierwszy etap będzie o wiele trudniejszy. Też wiem, że na to wpływają takie czynniki można powiedzieć prawne. Olimpiada została można powiedzieć w jakiś sposób do tego zmuszona. Musieli przesunąć wszystkie terminy, gdyż teraz wprowadzono zarządzenie, że finały Olimpiad muszą się odbywać na początku kwietnia. Dlatego się przesunęły te wszystkie terminy. Te dwa miesiące na pracę z pierwszego etapu to jest coś, co może wykluczyć dużą ilość uczniów, którzy przygotowują się samodzielnie. Na przykład nie mają nauczyciela w szkole od filozofii albo nie są zapisani na jakiś kurs. Taki jak nasz chociażby. To będzie ciekawe do zobaczenia. Szczególnie mnie ciekawią te statystyki, które zwykle sobie śledzę. Ile uczniów wzięło udział, ile przeszło chociaż ten pierwszy etap, bo zwykle to była naprawdę większość osób, przechodziła pierwszy etap. A teraz może być naprawdę różnie, więc tak.


IWK: No właśnie, to jak do tej pracy podchodzicie na zajęciach? Czy masz jakiś taki zestaw wskazówek, instrukcji co trzeba konkretnie zrobić, żeby uczeń skutecznie tę pracę napisał? Dobrze stylistycznie, dobrze merytorycznie. Jak to po prostu jest robione na zajęciach, które prowadzisz?

D. G.: Przez to, że nasz kurs z Filozofii, jak sama Olimpiada Filozoficzna, jest troszkę mniejszy, tak. Mniej osób. To mogę podejść do potrzeb moich uczniów indywidualnie. Zdarzają się osoby, które już brały udział w Olimpiadzie i wiedzą jak napisać taką pracę. Wtedy pomagam im z dobraniem niektórych lektur, z takim dopieszczeniem tej pracy, żeby uzyskać na przykład maksymalną liczbę punktów. Jeżeli na przykład wiem, że ktoś nigdy nie pisał takiej pracy to proszę go, żeby wysłał jakiś plan tej pracy. Oczywiście pierwszy moduł, który wysyłamy to jest też związany z pracą, z moimi wskazówkami jak ją napisać. Przede wszystkim, żeby się zapoznali uczniowie z tym, co jest wymagane na tym etapie. Na co muszą zwrócić uwagę i po prostu moim zadaniem jest to, żeby przypominać im, zachęcać do tej pracy. Otrzymać od nich ten jakiś plan pracy. Jakość wspólnie z nimi opracować drogę, którą będziemy podążać przez te następne dwa miesiące przygotowań. Tutaj właśnie znowu się pojawia problem z czasem. Nie możemy na zajęciach też poświęcić tak dużo czasu na przygotowanie do pierwszego etapu. Ilość materiałów, które trzeba przyswoić do drugiego etapu jest tak ogromna, że od początku przygotowujemy się pod drugi etap na zajęciach. Natomiast personalnie z każdym z kursantów pisze, rozmawiam, sprawdzam fragmenty pracy, które mi przesyła. Sugeruje, w którą stronę to powinno iść. Właśnie tak jak mówię dzieje się to tak można powiedzieć, może nie zakulisowo, ale tak indywidualnie po prostu. W zależności od potrzeb danej osoby. Ja jestem w stanie zaoferować jej odpowiedni poziom pomocy. Jak ktoś potrzebuje na razie samych podstaw, to wtedy po prostu opowiadam mu, pisze, pomagam w samych podstawach. Jeżeli widzę, że już ktoś jest doświadczony, na przykład przeszedł przez pierwszy etap w tamtym roku, ale odpadł na drugim, to oczywiście skupiam się na innych rzeczach. Widzę już po prostu po samym tym jak ta osoba pisze, że miała do czynienia z Olimpiadą. Wtedy się skupiamy po prostu na wykręceniu jak najwyższego wyniku.


IWK: Jasne. To porozmawiamy jeszcze o tej pracy badawczej, konkretnie pod tę edycję. Te prace są pisane na jeden z tematów opublikowanych przez Komitet Olimpiady Filozoficznej. Jak Ci się wydaje, tegoroczne tematy są zachęcające czy może raczej zrażające? Czy będzie tak, że jeden z tych tematów będzie cieszył się największą popularnością, czy może różni uczniowie wybiorą różne z tych tematów?

D. G.: Zwykle jest tak, że jeden temat cieszy się szczególną popularnością. Zwykle jest to temat, który zawiera w sobie takie dopowiedzenie. Rozwiń dany temat odwołując się do filozofii starożytnej albo w starożytnej, w średniowiecznej. To zwykle właśnie ten temat się cieszy największą popularnością, gdyż jest to taki bezpieczny po prostu temat. Też chciałbym zdementować taką plotkę. Już parę razy dochodziły do mnie takie zdania, że właśnie nie chcę wybierać tego tematu, gdyż on jest popularny i nie ma szans z niego wygrać. Niestety, ale siedzi przed wami dowód tego, że można wygrać, zająć pierwsze miejsce, mając jednocześnie najpopularniejszy temat. Mój temat był zdecydowanie najpopularniejszym tematem w mojej edycji. To był temat jak można poznać samego siebie i właśnie rozwinąć to zagadnienie odnosząc się do filozofii starożytnej i średniowiecznej. Ten temat był aż tak rozchwytywany, że musieli, Komitet Organizacyjny Olimpiady Filozoficznej musiał, przydzielić kilka sekcji na ten temat. Jak na inne tematy wystarczyła na przykład jedna sekcja, to tutaj widać było, że tych prac z tego konkretnego tematu było to dwa/trzy razy więcej niż niektórych tematów. A i tak udało się mi zwyciężyć w nim. Także polecam Wam po prostu pisać o tym, co Was najbardziej interesuje. Jeżeli nie macie czegoś co Was szczególnie interesuje, to myśleć pod takim kątem co Wam by się najbardziej przydało do drugiego etapu. Jak macie jakiś temat o Platonie, o filozofii starożytnej. Wiadomo, że filozofia starożytna albo Platon przewinie się na drugim etapie. Czy to na teście, czy to podczas pisania własnego eseju, czy to właśnie w tej zaimplementowanej rok temu części ustnej tego etapu okręgowego. Skupcie się po prostu na tym, żeby wybrać jakiś temat, który albo wiecie, że po prostu już rok temu pisaliście Olimpiadę i jest to coś w filozofii, co Was interesuje. Natomiast jeżeli jest to początek Waszej przygody z filozofią, to po prostu pomyśleć, można powiedzieć tak trochę taktycznie. Według mnie nie ma żadnego wstydu w tym, że trzeba do Olimpiady czasami podejść tak na cwaniaka. W sensie wiedzieć na czym się skupić, a z czym odpuści. Gdyby uczniowie mieli się przygotowywać ze wszystkiego co jest wymagane na Olimpiadzie Filozoficznej to, tam jak jest lista lektur, by musieli poświęcić na przygotowania do jednej edycji dwa lata i nie robić nic oprócz tego praktycznie. Taka też jest moja rola. Wiem mniej więcej co się pojawia, a co prawie nigdy się nie pojawia na Olimpiadzie Filozoficznej. Na to też kładę większy nacisk podczas moich zajęć i podczas można powiedzieć tego już okresu przed samym etapem okręgowym, żeby powtarzać te rzeczy, które najczęściej się pojawiają. Też rok w rok udaje mi się przewidzieć niektóre pytania. Może nie co do, że tak powiem, słowa, chociaż nawet co do słowa mi się raz udało przewidzieć pytanie. Po prostu jak już się trochę spędziło czasu nad tymi arkuszami, prześledziło się opinie różnych uczniów, bo robię już to trzeci rok, to pewne rzeczy się po prostu wyczuwa.


IWK: Jasne. To jeszcze jedno pytanie w takim razie związane konkretnie z tematami prac pisemnych. Na stronie Olimpiady Filozoficznej każdy z tych tematów ma przypisanego opiekuna. Co to tak w zasadzie znaczy? W jaki sposób ten opiekun rzutuje później na sposób oceny i na to jakie mamy szanse na zdobycie wysokiego miejsca w Olimpiadzie?

D. G.: Nie sugerowałbym się aż tak bardzo tymi opiekunami, ale jeżeli ktoś, że tak powiem, dojdzie już do etapu centralnego gdzie wie, że będzie musiał obronić tę swoją pracę z pierwszego etapu przed komisją, to zwykle jest tak, że tym opiekunem, ten opiekun danego tematu będzie w komisji, która Cię przepytuje. Nie jest to zasada, ale jest taka możliwość, więc oczywiście można się przygotować tak sprytnie. Po prostu prześledzić artykuły naukowe danego profesora jeżeli jest to ktoś z na przykład Uniwersytetu Warszawskiego, to ja mogę coś tam podpowiedzieć, czym ta osoba się zajmuje. Pewne opinie się łapie na zajęciach, więc po prostu podpowiem, których rzeczy może lepiej nie mówić zbyt radykalnie, a które rzeczy można uwzględnić. Tym bardziej, że na tym też polega cała nauka tak, filozofia. Napisałeś jakiś tekst, ten tekst będzie przez kogoś recenzowany, będzie miał te zarzuty, ale też musisz wiedzieć, że te zarzuty nie idą z przestrzeni. Nie idą z jakiegoś pustego miejsca. Tylko idą od człowieka, który ma własne poglądy filozoficzne, więc warto po prostu na przykład przy dobieraniu słów, jeżeli jakiś profesor się zajmuje estetyką całe życie, to nie warto powiedzieć czegoś takiego jak „Nie wiem czy zna Pan Profesor takiego filozofa jak Baumgarten”, tak. To tak jakby zapytać się historyka czy słyszałeś o takiej postaci historycznej jak Aleksander Wielki. To jest po prostu narażenie się na pewną śmieszność, która czasem może nawet pomóc, ale lepiej pewnych rzeczy po prostu unikać. Też mogę w tym dopomóc.


IWK: Jasne. Cenna wskazówka. Trzeba po prostu być świadomym do kogo ten tekst jest pisany, kto będzie jego odbiorcą tak naprawdę mówisz, nie?

D. G.: To znaczy nie patrzyłbym na to aż tak przy samym pisaniu tekstu, bo to pisanie tekstu to jest pierwszy etap. Nie wiemy jak się nam życie potoczy, ale jeżeli już wiemy, że przyjeżdżamy do tej Warszawy bronić swojego tekstu, to warto sprawdzić kto jest w naszej komisji. Tak po prostu, żeby być przygotowanym.


IWK: Dobrze, porozmawialiśmy w takim razie o tym, w jaki sposób Olimpiada się zmieniła w ubiegłym roku, o tym dodatkowym etapie ustnym, o nowych tematach do prac pisemnych. Czy w takim razie kurs, który prowadzisz w jakiś sposób ewoluował tak, żeby odpowiadał tym nowym potrzebom olimpijskim?

D. G.: Większość tematów takich wymaganych czy to na teście, czy to podczas odpowiedzi ustnych, nie zmienia się. Mamy tu można powiedzieć ten zrąb tradycji filozoficznej, który nie ulega takiej zmianie. Zawsze będzie wymagany Kartezjusz i reszta racjonalistów, zawsze będzie wymagany empiryzm, Lock. Tak samo będzie Platon, Arystoteles, Nietzsche i tak dalej, więc można powiedzieć, że to co się nie zmienia w tej Olimpiadzie, to to już mam przygotowane. Bym powiedział w bardzo wyczerpujący sposób, gdyż z tego co wiem to mam jeden z najbardziej rozbudowanych kursów pod tym względem. To jest naprawdę wiele, takich notatek stricte pod konkretne punkty, które są wymienione w programie Olimpiady. Mam no pod paręset stron takiej wiedzy już gotowej do przyswojenia. Kursanci nie muszą sami grzebać w książkach, żeby dowiadywać się jednego małego szczegółu. To już ja zdążyłem przepracować.


IWK: Jednak paręset stron brzmi trochę strasznie. Czy jest to wiedza, którą da się w ogóle przyswoić?

D. G.: Wydaje mi się, że da się ją przyswoić. Też trzeba pamiętać, że Olimpiady Humanistyczne jednak tym się różnią od Olimpiad takich bardziej ścisłych, że tutaj nie skupiamy się na przerabianiu jakichś zadań. Tylko to trzeba po prostu sporo czytać, bo to jest główne, można powiedzieć główne medium, dzięki któremu przyswajamy tę wiedzę. Oczywiście coraz więcej audiobooków różnych się pojawia. Jak ja mam możliwość polecić jakiś film na YouTube, który jest uważam wartościowy, rozwijający dany temat to też polecam swoim uczniom. Sam po prostu też jestem odbiorcą takich treści także widzę, które rzeczy robią filozofię po macoszemu, a które kanały są naprawdę warte uwagi. Tak jak mówiłem taki można powiedzieć merytoryczne sedno mojego kursu nie ulega zbytnio wielkim zmianom. Oczywiście co roku je aktualizuje zgodnie z tym, co mi uczniowie powiedzieli, że na przykład jakie pytania się pojawiły. Jeżeli coś mnie zaskoczyło, to dodaje tę kwestię do swoich notatek, opracowuje ten temat w trochę inny sposób, ale to przystosowanie do tegorocznej Olimpiady będzie się wiązał głównie z tym, jak ta praca musi zostać podzielona, gdyż przesunęły nam się terminy. Można powiedzieć, że nawet ten etap ustny to nie jest aż takim dużym szokiem, jak mogłoby się niektórym wydawać. Ten rdzeń materiałów, które posiadam po prostu ze względu na to, że Olimpiada pod tym względem się nie zmienia też pozostaje on niezmienny, ale oczywiście aktualizuję go z roku na rok. Uwzględniając to, co uczniowie mi mówią. Drobne zmiany oczywiście w Olimpiadzie też się pojawiają, ale że tak powiem jest to na tyle potężny materiał, który można powiedzieć gromadziłem i od czasu swoich przygotowań własnych do Olimpiady Filozoficznej i potem, jak już musiałem to w jakiś sposób dostosować do wymogów kursowych, że jest to po prostu coś, co jak się dobrze przerobi i jest to oczywiście wykonalne. Nie jest to na tyle bym powiedział, nie chcę tutaj obrażać Tatarkiewicza, gdyż ja sam lubię jego historię filozofii, ale wiem też, że ciężko się przez nią przebrnąć. Z tego względu, że niektóre rzeczy, na których on się skupia nie są w ogóle wymagane na Olimpiadzie Filozoficznej. Przez te trzy tomy przebrnąć, żeby wyciągnąć z tego pół tomu tego, co by ci się przydało do Olimpiady Filozoficznej może być trudne. Ja tę robotę właśnie wykonałem. Czy to właśnie przygotowując się samemu, oczywiście nie tylko z Tatarkiewicza, ale też z wielu innych dzieł, podręczników. Czyli tak jak mówiłem ten rdzeń pozostaje niezmienny. Z edycji na edycję jednak muszę uwzględnić to jak rozkłada się po prostu czas na dane przygotowania, gdyż to jest po prostu najważniejsze, żeby zdążyć z tymi terminami. Wiedzieć na ile wcześniej wysłać pewne materiały, żeby uczniowie, którzy też mają dużo obowiązków wiadomo czy to mogą być w klasie maturalnej, czy to po prostu teraz wystarczy być w liceum, w technikum a i tak ma się pełne ręce roboty, to żeby po prostu podołali temu zadaniu przygotowania do Olimpiady Filozoficznej.


IWK: Materiały pisemne to jedno, jednak nie dla każdego one non stop są czymś przystępnym. Z tego co wiem to Indeks w Kieszeni od jakiegoś czasu wprowadza nowe filmy, które oferują część wiedzy na temat danego zagadnienia. Czy w Olimpiadzie Filozoficznej też coś takiego jest, a jeśli tak, to jak to wygląda?

D. G.: Każdy z tegorocznych naszych kursantów ma do dyspozycji około dziesięć godzin materiałów nagranych przeze mnie. Materiały dotyczą różnych tematów. Czasami rozwiązuje po prostu wspólnie z można powiedzieć widzem arkusz okręgowy. Też tłumaczę dlaczego taka odpowiedź, jakie inne odpowiedzi mogłyby w to miejsce zostać umieszczone i tak zadanie byłoby poprawne. Daje też czasami wskazówki, żeby na przykład zerkać na liczbę punktów. To akurat w tym zadaniu może nam podpowiedzieć jaka odpowiedź lub odpowiedzi mogą być prawidłowe. Zdarzają się też materiały takie bardziej tematyczne. Czy to jakby opisanie różnych epok w historii filozofii, czy to przeczytanie oraz interpretacja wspólna jaskini platońskiej. Czy też bardziej takie szczegółowe zagadnienia, którymi ja się zajmuję, które i tak pojawiają się na Olimpiadzie. Dodatkowo pozwolą kursantom bardziej przygotować się pod ten już finał. Czyli na przykład Gadamerowska krytyka racjonalności w stylu nowożytnym.


IWK: Brzmi jak czarna magia, ale wierzę, że jest to przydatne podczas Olimpiady Filozoficznej.

D. G.: Tak, też mi się tak wydaje. Może to brzmieć nieco strasznie. Wiadomo niemiecka filozofia gadamery, heidegerry to też brzmi to niepokojąco może nawet czasami, ale w gruncie rzeczy jest to wiedza przydatna, gdyż bardzo dużo możemy się dowiedzieć o samej filozofii. Nie tylko na podstawie co dany filozof twierdzi, ale co inny filozof krytykuje u swoich poprzedników. To też jest wymagane można powiedzieć na etapie centralnym, gdyż musimy być w stanie jakby odczytać dany tekst. Dostajemy fragment tekstu filozoficznego, zinterpretować go i też co najważniejsze odnieść do innych autorów. To nie musi być odniesienie pozytywne o ten uważał to samo i ten uważał to samo. To jest, że tak powiem nawet zwykle trudniejsze. Łatwiej jest zacząć można powiedzieć układać sobie w głowie takich można powiedzieć kłócących się filozofów. Który z daną koncepcją by się na pewno nie zgodził. Tutaj właśnie Gadamer, Heidegger, Nietzsche są takimi czołowymi krytykami. Freud, mógłby jeszcze być Marks, którzy właśnie pod tym względem takim krytycznym do tradycji filozofii też bardzo się przydają właśnie na etapie centralnym. Pozwalają uczniom w ciekawy sposób nawiązać do swoich poprzedników.


IWK: Jasne. Nazwisk sporo, nurtów filozoficznych sporo. Postawmy się w takim razie na chwilę w roli osoby, która dopiero chce zacząć brać udział w Olimpiadzie. Jakie formy przygotowań są dla niej dostępne? Takie, podczas których faktycznie byłaby w stanie ta osoba poznać te wszystkie rzeczy, o których właśnie wspomniałeś?

D. G.: Formy przygotowań mamy dwie. Mamy albo zajęcia webinarowe, które odbywają się przez cztery godziny w tygodniu. Tak to jest chyba teraz podzielone na dwa razy w tygodniu po dwie godziny. To są zajęcia takie, że po prostu łączymy się na platformie. Ja jestem na kamerze i opowiadam o filozofii. Odpowiadam na pytania. Każde zajęcia to jest wyznaczony temat. Po tych zajęciach moi uczniowie otrzymują oczywiście wszystkie materiały łącznie z prezentacją. Jest chwila na pytania. Oczywiście później w kursie, gdyż na początku nie jest aż tak ważne, ale na wykorzystanie tej wiedzy w odniesieniu do pytań na etapie okręgowym. To wiadomo we wrześniu. w październiku trudno można powiedzieć jeszcze wymagać od uczniów takich rzeczy. Mam świadomość, że niektórzy uczniowie po prostu pierwszy raz spotykają się niemal z filozofią oprócz na przykład lekcji polskiego. Może być to dla nich nieco przytłaczające. Natomiast eż te materiały są zrobione w taki uporządkowany sposób, żeby dać radę jakoś przebrnąć. Oczywiście ja też jestem dostępny czy to mailowo, czy to przez platformę, czy to na Facebooku. Jeżeli chodzi po prostu o zapytanie o pewne kwestie, gdyż to dla mnie nie jest wielki problem. Zwykle jest to można powiedzieć takie pytanie, które jestem w stanie rozwiązać jednozdaniową odpowiedzią. A nie, tutaj nie chodziło o to, tylko o to, a okej.


IWK: Pewnie często tak bywa, że właśnie takie dłuższe wypowiedzi, dłuższe odpowiedzi są czymś charakterystycznym zwłaszcza dla tej Olimpiady.

D. G.: Tak, tak to zdecydowanie. Jest jeszcze druga forma zajęć, na które można się zapisać. Jest to tak zwany e-learning i to wtedy są to zajęcia indywidualne. Nie ma czegoś takiego, że my się spotykamy i ta osoba słucha mojego wykładu. Tylko po prostu ja udostępniam jej materiały. Udostępniam notatki, prezentacje, zadania i oczywiście ta osoba może znowu do mnie napisać z pewnymi problemami. Pomagam też przy pisaniu pracy na pierwszy etap. Ta osoba też tydzień w tydzień, albo nawet częściej dwa razy w tygodniu, odsyła mi te zrobioną przez siebie kartę pracy i ja tę kartę pracy sprawdzam. To nie jest takie zerojedynkowe, że ok tutaj punkt tutaj nie ma punktu i po prostu ktoś dostaje odpowiedź. Tylko zawsze staram się robić obszerne komentarze. Dlaczego nie do końca takie sformułowanie jest korzystne albo czasami nawet jak ktoś odpowie dobrze, to po prostu jakoś rozszerzyć tą jego wypowiedź. Chciałbym, żeby zawsze był w stanie też się nauczyć czegoś nowego na swoich kartach pracy.


IWK: To w takim razie mam teraz do Ciebie filozoficzne pytanie. Która z tych form przygotowań jest lepsza? Czy jest to wersja, na której się spotykamy na platformie clickmeeting, czy raczej ta wersja nauki indywidualnej w formie e-learningu? Jak uważasz, które lepsze?

D. G.: Które lepsze? To bym powiedział, że zawsze można wybrać dwie formy na raz. Oczywiście też nie ma tak, że jest coś dobre albo niedobre, parafrazując klasyka. Ten indywidualny kurs e-learningowy jest według mnie bardziej przeznaczony dla osób, które mają to samo zaparcie. Wiedzą kiedy mogą się uczyć. Na przykład przez to, jak wypełnione mają teraz grafiki licealiści. Trudno byłoby im na przykład zgrać się z terminami webinarów. To wtedy ta osoba oczywiście może wybrać kurs e-learningowy, który pozwala jej na to, że podchodzę do niej właśnie w sposób indywidualny. Nie to, że dwa razy w tygodniu się spotykamy. Tylko na przykład może być tydzień, w którym jest przygnieciona pracą związaną po prostu z liceum, ale za to tydzień później jest w stanie przerobić dwa, trzy razy więcej materiału niż to idzie tempem webinarów. Także jest to skrojone pod osoby, które mają to samo zaparcie. Które też wiedzą jak się uczyć samodzielnie, ale oczywiście potrzebują pewnych wskazówek. Potrzebują sprawdzenia swojej wiedzy i potrzebują też materiałów, które oczywiście wtedy też dostarczam. Jeżeli natomiast ktoś tak jak ja czasem musi mieć nad sobą wizję jakiegoś terminu, żeby się zabrać do roboty, to wtedy polecam właśnie tę formę webinarową. Wtedy mamy wyznaczone dzień, godziny kiedy się spotykamy i musi ta osoba wtedy się pojawić. Posłuchać o tej filozofii, zadać parę pytań. Jest to coś, co dodatkowo można powiedzieć motywuje, więc zależnie od tego jakie potrzeby dana osoba ma to może wybrać albo jedną, albo drugą ścieżkę. Oczywiście mamy też opcję połączenia tych dwóch kursów. Wydaje się to zdecydowanie ciekawym wyjściem, gdyż daje taką możliwość kompleksowego przygotowania do Olimpiady Filozoficznej. Z tego co wiem to też jest zniżka jeżeli się wybierze taki kompleksowy kurs, czyli połączenie e-learningu z webinarami. Natomiast jeżeli chodzi o tę zniżkę to już odsyłam do biura obsługi klienta.


IWK: Czyli każdy znajdzie coś dla siebie tak naprawdę. Jedna forma, druga lub połączenie tych dwóch. W zależności od tego jaki mamy cechy, coś dla siebie będziemy w stanie wybrać. Zdarzają się osoby, które nie natrafiają na informacje o tych zajęciach i czasem przychodzą pierwszy etap na przykład samodzielnie. Co wtedy? Czy takie osoby, które chciałyby zapisać się na kurs mają dla siebie jakąś ofertę? Czy są w stanie się w ogóle odnaleźć na zajęciach? Jak to wygląda z Twojego doświadczenia?

D. G.: Tak. Wydaje mi się, że takie osoby jak najbardziej mają możliwość odnalezienia się na zajęciach. Chociażby z tego względu, że jeżeli samodzielnie napisały już pracę, to widać było jakieś samozaparcie w nich, tak. Jednak napisać tak długą pracę w takim wieku to już jest dla mnie coś wyjątkowego. Nie każdy to potrafi. Potem po prostu przygotowanie do tego etapu okręgowego oczywiście będzie musiało zostać troszkę przyspieszone. Natomiast też z taką osobą jestem w stanie przedyskutować to z czego się przygotowała. W czym się czuje słabiej, w czym się czuje lepiej. Po prostu dostosować albo samodzielnie z nią, indywidualnie, jakieś dodatkowe karty pracy, dodatkowe zadania. Oczywiście taka osoba będzie miała dostęp do kursu, bo do tej części kursu, która przygotowuje do drugiego etapu, więc jakby ta część historyczna od Talesa i presokratyków do postmodernizmu i logiki filozofii nauki będzie dostępna dla tej osoby, więc jak najbardziej. Nawet nie widzę powodu dlaczego miałyby się pojawić takie obawy, gdyż to ten drugi etap zwykle jest etapem najtrudniejszym. Jeżeli ktoś przeszedł przez pierwszy etap, spoko. Pokazało to, że ma pewne samozaparcie tak jak mówiłem. Natomiast do drugiego etapu trzeba po prostu się przygotować z konkretnej wiedzy. Czeka nas test po prostu taki historyczny. Można powiedzieć pytającą o konkretne pojęcia. Oczywiście tak jak mówiłem my mamy przygotowane materiały pod ten test. Myślę, że osoby, które są po pierwszym etapie i nie wiedzą do końca jak się przygotować na drugi etap. Po prostu potrzebują pomocy. Dla nich ten kurs też będzie zbawienny w jakimś sensie.


IWK: Jasne. To zbliżając się już powoli do końca pozwól, że podsumuję to, o czym rozmawialiśmy. O tym w jaki sposób zmieniła się Olimpiada chociażby w tym roku, w jaki sposób będzie nieco inaczej wyglądać. A z drugiej strony porozmawialiśmy o możliwych formach przygotowania. Pytanie końcowe tak naprawdę. Czy warto przez to całe przedsięwzięcie przechodzić, które na pewno jest czasochłonne, energochłonne? Czy to wszystko na koniec dnia tak naprawdę się opłaca? A jeżeli tak, to co sprawia, że ludzie są jednak zmotywowani do tego, żeby pochłaniać kolejne dawki wiedzy i zmagać się na kolejnych etapach Olimpiady?

D. G.: Nie będę tutaj zbytnio idealistyczny, że filozofia to jest piękna dziedzina, która nadaje sens życiu. Każda racjonalna istota powinna zastanawiać nad tymi pytaniami, no nie. Licealista głównie myśli o tym, żeby uzyskać sto procent z matury z filozofii. Zapewnia mu to samo dostanie się do finału. Jeżeli uzyskał tytuł laureata, albo też czasami finalisty, to dostaje po prostu Indeks jak tutaj widać w Kieszeń, oczywiście. Tak przysłowiowo, gdyż jest pomijany etap rekrutacyjny na wielu kierunkach humanistycznych w najlepszych uczelniach w kraju. Niezależnie od tego czy to jest UW, UJ, czy UAM, czy Uniwersytet Łódzki. Tak, jak na początku moja przygoda ze studiami się zaczynała. To jest wiele kierunków. Nie jest tak, że wygranie w Olimpiadzie Filozoficznej zapewnia Ci dostęp tylko na studia filozoficzne. Czasem jest to nawet prawo, czasem jest to wiele kierunków innych humanistycznych, także tak. Domyślam się, że to może być główny powód dla którego niektórzy biorą w Olimpiadzie Filozoficznej. Czyli tak jak mówiłem sto procent z matury, wstęp na studia. Dla najlepszych są oczywiście wygrane pieniężne. W niektórych województwach się dostaje laptopa jeżeli ktoś osiągnął najlepszy wynik. Natomiast to tak jak mówię jest już trochę bardziej zależne od miejsca. W niektórych się dostaje książki, więc są nagrody rzeczowe, są nagrody finansowe. Przede wszystkim też przygotowanie do Olimpiady z Filozofii pomaga też w innych Olimpiadach mam wrażenie. Na przykład jeżeli ktoś pisze rozszerzony polski, to filozofia jest na tyle szeroką dziedziną, że zawsze się przyda. Czy to na napisaniu historii, matury z historii w czymś się może przydać. Czy to właśnie szczególnie na tym polskim, żeby wpleść jakieś filozoficzne rozważania do swojego eseju czy do swojej interpretacji.


IWK: Jasne. Te motywatory, o których wspomniałeś, może faktycznie będą w stanie pozwolić nam przejść przez najtrudniejsze okresy przygotowań, które pewnie następują gdzieś około etapu okręgowego zapewne.

D. G.: Tak, tak. To jest taki, że tak powiem wąskie gardło.


IWK: Dzięki temu w takim razie jesteśmy w stanie gdzieś zrozumieć, że to światełko w tunelu może gdzieś być. Cóż, dziękuję Ci za rozmowę. Teraz już wiemy sporo na temat Olimpiady Filozoficznej i do zobaczenia następnym razem!

D. G.: Dzięki wielkie, cześć!

5/5 - (na podstawie 15 ocen)
IwK - logo - miniturka - kursy maturalne i olimpijskie
Indeks w Kieszeni
kontakt@indekswkieszeni.pl