Indeks w Kieszeni

Kategorie

Kategorie

Start w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej - wywiad z Tymoteuszem Lechem

Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej – wywiad z Tymoteuszem Lechem

Dzisiejszym gościem jest Tymoteusz Lech, który prowadzi przygotowania do Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej. Największym jego sukcesem związanymi z OWE jest tytuł laureata XXXIV Edycji Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej.


IWK: Cześć, witajcie w kolejnym filmie z cyklu wywiadów z Indeksem w Kieszeni. Moim dzisiejszym gościem jest Tymek. 

Tymoteusz Lech: Cześć wszystkim.


IWK: Tymek, prowadzisz zajęcia przygotowujące do Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej oraz Olimpiady Przedsiębiorczości. Zanim do tych zagadnień przejdziemy to jestem pewny, że widzowie chętnie usłyszeliby parę słów na Twój temat. Mógłbyś na przykład nam powiedzieć, gdzie studiujesz. 

T. L.: Jasne. Jestem studentem obecnie drugiego roku na SGH. Studiuję finanse i rachunkowość, właśnie dzięki Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej, uzyskaniu tytułu laureata udało mi się tam dostać, ale chyba jeszcze o tych gratyfikacjach i wszystkich nagrodach sobie porozmawiamy zaraz, także w sumie tyle z takich kwestii na szybko. Jak będzie chciał ktoś mnie poznać lepiej to prawdopodobnie jak zapiszecie się na kurs to będziemy mieli tę okazję. 


IWK: A powiedz, skąd wzięło się Twoje zainteresowanie ekonomią czy przedsiębiorczością? Był to jakiś taki konkretny moment, w którym doznałeś olśnienia czy bardziej taki naturalny proces wzrastającego zainteresowania? 

T. L.: Tak naprawdę to gdzieś tam około takimi obszarami biznesowo-ekonomicznymi szczególnie giełdowymi interesowałem się dużo wcześniej, ale stricte podejściem do Olimpiady zainteresował mnie mój tata. Mówiąc w sumie mi już w gimnazjum, że są takiego typu Olimpiady w liceum, które pozwalają dostać się na studia omijając maturę. Zainteresowałem się tematem. Nigdy niby nie miałem problemu z nauką jako taką, ale jednak uczenie się na przykład przy geografii, jakichś skał czy czegoś na to nigdy mnie konkretnie nie pasjonowało. Przy matematyce to wiadomo, dla mnie akurat matma fajne zajęcie, ale właśnie taka geografia, której później w żaden sposób nie wykorzystujesz na studiach moim zdaniem mija się to z celem.


IWK: Jasne. Dobra, to przejdźmy już w takim razie już do samych zagadnień związanych z Olimpiadą Wiedzy Ekonomicznej. Powiedz proszę, jak ona wygląda. Czego powinien się spodziewać przyszły Olimpijczyk? 

T. L.: Tak generalnie, strukturalnie podchodząc najpierw może, Olimpiada składa się z trzech etapów. Mamy etap pierwszy, który piszemy sobie w szkole. Składa się z trzech części mamy część testową 30 pytań ABCD jednokrotnego wyboru. W tym przypadku każde punktowane po dwa punkty, czyli sumują się do 60 punktów. Oprócz tego dwa pytania pisemne jedno to jest zadanie na pierwszym etapie z podstaw ekonomii. Zazwyczaj to są bardzo proste zagadnienia takie, które poznajemy na samym początku. Często związane z jakimiś popytem, podażą, jakimiś zagadnieniem konsumenta, czymś takim. Ono jest za 15 punktów. Tak naprawdę taka esencja, powiedzmy, Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej, to konieczność napisania pracy opisowej takiego eseju, który jest liczony już za 25 punktów, także łącznie sumuje się do setki. Żeby przejść do drugiego etapu zazwyczaj wystarczy około 60 punktów, ale to jest zmienne w zależności od okręgów, bo tutaj właśnie nie jest to jednoznaczne. Tylko odpowiedni procent uczniów, którzy zgłosili się do Olimpiady przechodzą do kolejnego etapu. W etapie okręgowym macie strukturę pracy taką samą, czyli mamy test jednokrotnego wyboru 30 punktów. Wiadomo, pytania, już troszeczkę idąc dalej w las są trudniejsze, ale mamy zmianę w przypadku zadania analitycznego, czyli nie jest to już takie matematyczno-analityczne z podstaw ekonomii, tylko jest to zadanie z analizy finansowej. Do tego po prostu trzeba przejść przez jedną książkę. Może nie jest to na początku szczególnie stuprocentowo najprzyjemniejsza rzecz, ale jak już się ten temat zgłębi to bardzo dużo można docenić w tym co się nauczyło. Faktycznie pozwala ona dobrze zrozumieć to, w jaki sposób działają firmy. Szczególnie, jak już się w to wejdzie tak trochę głębiej. Mamy też ten esej za 25 punktów, który w sumie jest w dużej mierze kluczową częścią Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej. Po prostu pozwala nam w sposób stosunkowo prosty zdobyć dużą ilość punktów szczególnie jeżeli ktoś ma lekkie pióro. Znowu mamy wyniki. Teraz już do finału przechodzi 100 osób. Z tych 100 osób 30 najlepszych zostaje laureatami i tutaj już struktura finału jest trochę inna. Na początku piszemy część pisemną, która jest bardzo podobna jak poprzednie jednak teraz znowu mamy 30 pytań testowych. Są one wielokrotnego wyboru, czyli w zależności od tego ile mamy odpowiedzi poprawnych, bądź nie, to mamy 0,1 lub dwa punkty za każde z 30 pytań. Mamy znowu zadanie matematyczne. Teraz jest ono stosunkowo trudniejszym z zagadnień takich ekonomicznych. Ono jest również za 15 punktów. Mamy też esej, stosunkowo najtrudniejszy temat zazwyczaj dotyczący właśnie tematu przewodniego w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej, znowu za 25 punktów. Komisja sprawdza wtedy te arkusze 100 najlepszych osób i wybiera. Zazwyczaj jest to około połowy uczestników w zależności, jaki jest ich poziom tam to te około 50 osób powiedzmy przechodzi do etapu ustnego. W ustnym etapie mamy dwa pytania, jedno to jest dowolne pytanie ogólnie z literatury na Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej, więc tam może nam się trafić tak naprawdę wszystko z kolei. W przypadku drugiego pytania jest to jedno z pięciu pytań, które uczestnicy dostają po wynikach etapu okręgowego do przygotowania we własnym zakresie na finał. To już zależy tylko i wyłącznie od tego, jak bardzo się sami przyłożymy do tego, żeby zdobyć maksymalną liczbę punktów i po prostu wyćwiczyć jak najlepiej odpowiedź.


IWK: Jasne. Z tego, co mówisz, start w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej to nie lada przedsięwzięcie, bo mamy do sprostania napisanie zadania pisemnego, zadania testowe oraz z różnego rodzaju zdania analityczne. Już nie wspominając o części ustnej, jednak co roku bardzo duża część uczniów bierze udział w tej Olimpiadzie. Jak Ci się wydaje, jakie są główne motywatory skłaniające do wzięcia udziału?

T. L.: Myślę, że tych motywatorów jest na pewno kilka. Jednym z głównych niewątpliwie jest właśnie możliwość ominięcia matury. Dostania się czy to na SGH czy na UW na kierunki ekonomiczne, ale też na kierunki na przykład prawnicze w przypadku laureata OWE. Można pójść na prawo na UW, a także na inne uczelnie. Na Uniwersytet tak naprawdę praktycznie każdy Poznań, Wrocław, Kraków, Gdańsk, gdziekolwiek to tak naprawdę sobie zamarzy. Taka Olimpiada może dobrze wskazywać na nas w rekrutacji na studia zagraniczne, bo, jak wiemy, studia zagraniczne w dużej mierze patrzą również na dodatkowe zainteresowania potencjalnych studentów. Szczególnie takie, które prowadzą w ogóle rozmowy rekrutacyjne typu Oxford, Cambridge. Nie będzie to dawało nam dodatkowych punktów jako takich rekrutacyjnie, ale po prostu wiem, że tacy rekruterzy właśnie tych uniwersytetów patrzą czy ktoś wykazuje jakieś dodatkowe zainteresowania szczególnie w obszarach, których chce się dalej kształcić. Także to na pewno jest jeden z głównych motywatorów, czyli ominięcie matury łatwiejsza droga na studia. To był między innymi mój motywator też w dużej mierze, żeby nie uczyć się czegoś co po prostu mnie nudzi tylko coś, co mnie ciekawi. A druga rzecz wydaje mi się, że po prostu dużo ludzi faktycznie się interesuje tym tematem i to jest takie trochę poszukiwanie tego, czego nie daje nam system edukacyjny jako młodym ludziom w tym momencie. Umówmy się, w Polsce to kształcenie, ta wiedza na temat finansów osobistych, finansów, w jakichś ogólnych pojęć ekonomicznych praktycznie nie istnieje. Mamy niby te podstawy przedsiębiorczości, ale my mieliśmy ten przedmiot, także wiemy co było na nim realizowane. W głównej mierze tam dużo się człowiek nie dowie, więc gdzieś tak samemu poszukując. Teraz coraz bardziej popularyzowane są programy podcasty. YouTuberzy zajmujący się takimi rzeczami, propagują to tak między młodymi ludźmi, więc wydaje mi się, że to też takie po prostu poszukiwanie wiedzy, próbowanie rozwijania samego siebie poznawania, czy to jest moja ścieżka, czy to nie jest. Tak naprawdę niestety dużo ludzi idących na te studia związane z kierunkami ogólnoekonomiczno-finansowymi w sumie idzie tam nie do końca wiedząc, czy to w ogóle jest ich ścieżka. Akurat mieli dobre wyniki z matur, dostali się, no a jak wiemy zarobki też w tych obszarach są naprawdę w porządku.


IWK: No jasne, czyli tych powodów do startu w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej jest tak naprawdę wiele, co osoba, to ten powód mógłby być inny. Skoro już wiemy czemu startować, to zastanówmy się, jak startować z sukcesem, czyli innymi słowy, jak się dobrze przygotować. Powiedz proszę, jak wygląda przez Ciebie prowadzony kurs, jakie są dostępne w formuły dla uczniów, którzy chcieliby uczyć się na start w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej?

T. L.: Ok, także w ramach naszego kursu z Indeksem w Kieszeni oferujemy zajęcia stacjonarne, zajęcia webinarowe, czyli analogiczne do stacjonarnych jednak prowadzone w formule zdalnej, szczególnie właśnie dla osób, które nie są zlokalizowane, że tak powiem, w Warszawie. Też mamy formułę e-learningową, która polega na tym, że prowadzony jest kurs na zasadzie wysyłania materiałów systematycznie do ucznia. Uczeń je przerabia, robi zadania domowe, odsyła nam, my je sprawdzamy, dajemy Feedback. Może nas pytać, my staramy się jak najszybciej odpowiadać na te pytania i w takiej formule wtedy ten kurs jest prowadzony. Z kolei ta formuła zajęć czy to stacjonarnych czy webinarowych polega na tym, że po prostu mamy określone ścieżki materiałów, które należy przerobić. Oczywiście tutaj podkreślam to, że nie jest to całość materiału, który trzeba przerobić, to z tego trzeba zdać sobie sprawę. Jest to ogromna część tych najważniejszych kwestii, które po prostu zawsze są, pojawiają się. To jest taka esencja tego, co człowiek sam musi umieć. Jeżeli to nabędzie, to już douczenie się w pewnych obszarach nie stanowi dla niego problemu. Niestety no zajęcia dwa razy po godziny w tygodniu, plus troszeczkę pracy domowej to nie wystarczy, żeby tak naprawdę tę wiedzę maksymalnie sobie do głowy wbić i osiągnąć na pewno ze 100% skutecznością sukces. Trzeba jednak troszeczkę dać od siebie. My jesteśmy takim katalizatorem tego, żeby zrobić to w jak najefektywniejszy sposób i żeby zmaksymalizować możliwość faktycznie zostania tym laureatem czy finalistą. To już zależy kto tutaj jaki sobie cel postawi. Niektórzy chcą iść po całość, ale właśnie niektórzy podchodzą do tego na takiej zasadzie, że tak naprawdę wystarczy mi przejść drugi etap, bo to już mi daje finalistę. Finalista daje maksymalną liczbę punktów w rekrutacji na SGH z matury. Wystarczy tylko napisać ten, od dwóch lat już w tym momencie, prowadzony test z przedsiębiorczości i wtedy pyk, wchodzimy sobie na uczelnię, jesteśmy zadowoleni. Tutaj zależy kto, jaki cel tak naprawdę sobie wyznaczy.


IWK: Jasne, natomiast całość kursu opiera się właśnie na materiałach, o których wspominałeś. Co zawiera się w tych materiałach, czy to są tylko prezentacje z suchą wiedzą, czy może jakieś formuły sprawdzające przyswojenie tej wiedzy? 

T. L.: Tak jak mówiłem ogólnie całość materiałów to są nasze autorskie materiały, czyli to oczywiście tak jak mówisz prezentacje, które tak naprawdę w sposób jak najbardziej przystępny próbują przelać całą wiedzę, którą zawierają najważniejsze książki z literatury Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej. W kursie rekomendujemy, żeby tej literatury mimo wszystko nie opuszczać oprócz zrobienia naszych prezentacji, bo niestety książka 800 stron, to nie zawrzemy tego w kilku prezentacjach. Wiadomo, o co chodzi. Tak jak wspominałem, oprócz tego są dodatkowe materiały, które pozwalają właśnie na weryfikację tej wiedzy. Różnego rodzaju testy, dodatkowe zadania, które my sprawdzamy, też można sprawdzać samodzielnie, a także właśnie różnego rodzaju zadania doraźne, ale to one już się pojawiają stricte jak jesteśmy w trakcie kursu także tutaj może nie będę więcej zdradzał. 


IWK: Jasne. Ze startem w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej wiąże się na pewno wiele trudności niektóre zagadnienia dla niektórych osób są szczególnie trudne. Jak Ci się wydaje, która część materiału stanowi największą trudność i w jaki sposób to trudność pokonać?

T. L.: Niestety na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć tak jednoznacznie. Tak jak mówisz wydaje mi się, że to jest bardzo zależne od osoby. Jedni mogą mieć problemy z pamięciówką, drudzy mogą mieć problemy z zagadnieniami mocno konspektowymi, takimi kompleksowymi, które łączą kilka teorii w sobie. Jedne wpływają na drugie, drugie na trzecie, z kolei jeszcze inni mogą mieć po prostu problemy stricte natury matematycznej. Mają problemy z zadaniami matematycznymi, nie do końca są w stanie spamować wzory, te zależności, albo właśnie na jeszcze wcześniejszym etapie jak gdzieś zachęcą się do takiej Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej, powiedzmy gdzieś w pierwszej drugiej klasie liceum, to zwyczajnie mogą jeszcze nie mieć aparatury takiej natury zwyczajnie matematycznej. Funkcji szczególnie, tutaj funkcje wielomianowe gdzieś tam mogą się pojawiać, szczególnie na tych dalszych etapach także myślę, że to są takie trzy podstawowe przeszkody. Jak ja pokonać? Niestety kuźnia, młot i trzeba kuć żelazo. Trzeba po prostu działać. Nie ma moim zdaniem innej drogi, żeby przeskoczyć pewne problemy.  My staramy się w tym pomóc, czyli jak ktoś nam zwraca uwagę, że ma problem z tym, tym i tamtym to nawet jeżeli w ramach naszego kursu już nie obejmujemy tego tak dodatkowo to staramy się tutaj odesłać kogoś do jakichś dodatkowych materiałów czy do jakiejś książki. Do czegoś takiego,gdzie to będzie czy lepiej, czy dogłębniej, czy po prostu tak bardziej od podstaw wyjaśnione. Szczególnie te kwestie matematyczne, szczególnie odkąd nasi kursanci to już nie są licealiści liceum trzyletniego, którzy po gimnazjum gdzieś tam liznęli te kwestie matematyczne typu funkcje po prostu już nawet mieli. Wiedzą, co to jest funkcja. Teraz licealiści w pierwszej drugiej klasie niestety po podstawówce tych zagadnień nie mieli, więc tutaj jest troszeczkę ten przeskok po prostu natury taki posiadanej wiedzy.


IWK: Niemniej, tak czy siak, niezależnie od tego, który z tych problemów byłby najtrudniejszy dla danego kursanta na jakąś pomoc tak jak mówiłeś on może liczyć.

T. L.: Oczywiście. Zawsze staramy się pomóc po prostu. Robimy wszystko, co w naszej mocy. 


IWK: Dobra, super, to już zbliżając się do końca naszego dzisiejszego spotkania, miałbym jeszcze jedno pytanie. Masz na świeżo, względnie, doświadczenia olimpijskie, powiedz, czy jest jakaś taka specyficzna porada wskazówka, której udzielasz kursantom, dzięki której mogą uniknąć części błędów, które być może Ty popełniłeś albo po prostu mniej się stresować podczas przygotowań? 

T. L.: Powiem tak, co do samych przygotowań moim zdaniem najważniejszą wskazówką jest w tym wypadku szczególnie po prostu systematyczna praca. Uważam, że to właśnie był błąd, który ja popełniłem przy przygotowywaniu, że to były takie zrywy. Tutaj miałem miesiąc motywację to siedziałem bardzo długo codziennie. Później mi się w ogóle nie chciało, później znowu się zrywałem i tak dalej także myślę, że to był główny błąd, który ja popełniłem. Uważam, że najważniejszą rzeczą, którą powinniśmy sobie zrobić to przy starcie przynajmniej wyznaczyć sobie od razu cel, jaki chcemy osiągnąć, czy ilość wyrobionych godzin w danym tygodniu. Uważam, że najlepiej ustalić sobie, że na przykład może jeszcze na początku, niecodziennie, ale powiedzmy nie wiem, co drugi dzień czy raz w tygodniu i sobota, niedziela jakiś tam czas sobie wyznaczyć i go po prostu realizować i się tego trzymać. Polecam przy takim realizowaniu celów sobie je zapisywać, bo jeżeli widzimy na kartce, że mamy po prostu jakieś zobowiązanie przed samym sobą, to nie jest zobowiązanie w naszej głowie, tylko już jest namacalne. Jakby, nie zrealizujemy, to będzie nam po prostu w niedzielę głupio jak spojrzymy na tą kartkę i zobaczymy, że nie odhaczyliśmy tych dwóch czy trzech godzin ekonomii w tym tygodniu i może to nas zmotywuje przynajmniej, żeby w kolejnym tygodniu zrobić to jeżeli nawet nam się nie uda.


IWK: Jasne, czyli ta systematyczność jest tutaj najważniejsza. Mówi się, że start w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej to właśnie maraton, a nie sprint, czyli ta praca systematyczna jest najistotniejsza. Dzięki w takim razie za wskazówki. Myślę, że teraz już wiemy, od czego rozpocząć przygotowania do Olimpiady i co jest w niej najważniejsze. Jeszcze raz dziękuję za rozmowę i do zobaczenia następnym razem.

T. L.: Dzięki również i mam nadzieję, że do zobaczenia.

Zapisz się do naszego newslettera, aby być na bieżąco z nowościami i wydaniami.

Subskrybując, zgadzasz się z naszą Polityką Prywatności i wyrażasz zgodę na otrzymywanie aktualizacji od naszej firmy.
Zapisz się do naszego newslettera, aby być na bieżąco z nowościami
i wydarzeniami.
Subskrybując, zgadzasz się z naszą Polityką Prywatności i wyrażasz zgodę na otrzymywanie aktualizacji od naszej firmy.
© 2024 Indeks w Kieszeni. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Strona przygotowana przez Zyskowni.pl