Olimpiada Geograficzna zalicza się do tych z najdłuższą historią spośród wszystkich olimpiad przedmiotowych w Polsce. W dzisiejszym wywiadzie dowiecie się co zrobić by nauka do Olimpiady Geograficznej była możliwie efektywna!
Rozmawialiśmy z Karolem Czarneckim, laureatem drugiego miejsca na XLII Olimpiadzie Geograficznej oraz zwycięzcą III Bałtyckiej Olimpiady Geograficznej. Zapraszamy do lektury!
Karol Czarnecki: Jako dziecko wykazywałem szczególne zainteresowanie wszelkimi mapami i atlasami. Przez dłuższy czas je zbierałem i zdołałem ich sporo u siebie nagromadzić, każdy znałem na wskroś.
Na etapie gimnazjum i liceum miałem dzięki temu dosyć sporą wiedzę i dobrze zdefiniowane zainteresowania. Miałem też wielkie szczęście do świetnych nauczycieli, dzięki których zaangażowaniu znacząco poszerzyłem swoją wiedzę, i którzy popchnęli mnie do startu w olimpiadach, zarówno tych kuratoryjnych jak i w samej OG.
KC: Luźno zdefiniowany element łączący geografię fizyczną/ i ekonomiczno-społeczną. Absolutnie fascynującym jest dla mnie doszukiwanie się przeróżnych zależności i oddziaływań, często dość nieoczywistych. Szczególnie uwielbiam takie zagadnienia jak światowy handel i demografia, głównie ze względu na ich niezwykła dynamikę złożoność.
KC: Moje pomysły na studia zmieniały się tyle razy, że nawet tego już nie pamiętam. Jedno jest pewne, nigdy nie była to geografia. Początkowo marzyłem o architekturze, ostatecznie wypadło na finanse. Obecnie studiuję na Szkole Głównej Handlowej.
KC: Przede wszystkim fakt, że interesowało mnie to, co robię. Nie zmuszałem się do nauki, bo nie musiałem. Każda przeglądnięta strona książki czy obejrzana mapa nie byłą dla mnie obowiązkiem, a bardziej przyjemnością. W ten sposób, we względnie krótkim czasie udało mi się przerobić ogromne ilości materiału.
KC: Przede wszystkim widzę jak starają się nauczyć wszystkiego na pamięć, wszystkie nazwy, wszystkie definicje, najgorzej jeśli jeszcze robią to z listy. Niestety łatwo zapomnieć wtedy o bogactwie połączeń pomiędzy zjawiskami i przykładami. Sam osobiście wolę, kiedy przykładowo podczas moich zajęć każdą nazwę geograficzną podaję w jakimś szerszym kontekście, czy to dodając do niej jakiś ciekawy fakt, czy jako wytłumaczenie danego zjawiska, w ten sposób dużo łatwiej zapamiętać nawał nazw jaki wymaga od nas olimpiada.
KC: I tak, i nie. Olimpiada sama w sobie nie jest łatwa, poza tym ma tradycje zaskakiwania. Przygotowanie do niej wymaga dużo pracy. Może jednak stać się łatwiejsze jeśli jesteś czymś żywo zainteresowanym. Czasem jednak potrzebny jest do tego ktoś, kto zainteresuje i zmotywuje. Ja miałem to szczęście i teraz staram się w podobny sposób motywować swoich uczniów.
KC: Definitywnie tak. Nie studiuję co prawda geografii, ani nie wiążę z nią kariery, Olimpiada pozwoliła mi jednak rozszerzyć własne horyzonty i nabyć ogrom ogólnej wiedzy, która okazuje się być przydatna w wielu dziedzinach życia, i nie wątpię, że jeszcze nie raz mi je ułatwi.
KC: Coś, czego ja przy pierwszym swoim starcie nie miałem – świadomość tego, co ich czeka. Olimpiada Geograficzna potrafi zaskakiwać, w dużej mierze właśnie to czyni ją ciekawą. Niemniej jednak porada doświadczonego olimpijczyka może ograniczyć niepotrzebne zaskoczenie i zwiększyć szanse na sukces.
KC: Jak najbardziej, materiały tworzę tak, by możliwie każda rzecz, o której wspominam na zajęciach stacjonarnych była również rozpisana w materiałach. Uczniów może napawać wątpliwościami kwestia motywowania do nauki, jednak i tutaj zdalne przygotowania nie stanowią problemu. Regularnie dopytuję o postępy w nauce oraz dbam o odpowiedni poziom zaangażowania moim podopiecznych.
KC: Różnorodność, różnorodność i jeszcze raz różnorodność. Bardzo zależało mi, żeby kurs geografii wywoływał w uczniach zainteresowanie podobne do tego, które pomogło mi w osiągnięciu olimpijskiego sukcesu. W kursie znajdują się materiały poświęcone szerokiemu spektrum zagadnień, przedstawione w taki sposób, aby uniknąć monotonii i zwrócić uwagę na połączenia, o których wspominałem już wcześniej. Osobiście najbardziej podobają mi się materiały interaktywne będące ciekawszą alternatywą dla długich prezentacji.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl