Dzisiaj rozmawiamy z Prowadzącym kursu przygotowującego do Olimpiady Historycznej Juniorów, Janem Podrazą.
Jan Podraza – Myślę, że możliwość poznawania ciekawych opowieści. Bo tym właśnie dla mnie historia jest – pewnego rodzaju narracją, która niekiedy jest po prostu ciekawa, a w wielu miejscach wyjaśnia, dlaczego teraźniejszość wygląda tak, a nie inaczej, stanowi lekcję na przyszłość, czy nawet mówi coś o człowieku. Na pewno spośród wszystkich przedmiotów, nauka historii była dla mnie najprzyjemniejsza i najciekawsza. Jeśli ma się wyobraźnię, to jest ona prawie jak czytanie dobrej książki.
JP – Miałem, jednak były one tak liczne i niepewne, że żaden z nich nie miał większego znaczenia. Razem z moimi znajomymi podejmowaliśmy te decyzje bliżej samej matury. Do tego czasu korzystaliśmy z beztroski tego okresu życia.
JP – Trudno mi to opisać jako jeden zwarty proces. Uczestniczyłem w różnych historycznych konkursach od podstawówki, więc ostateczny sukces w olimpiadzie był efektem kilku lat oderwanych od siebie przygotowań. Przed samą olimpiadą głównie czytałem obowiązkowe lektury oraz podręczniki – te licealne, jak i bardziej zaawansowane. Nie stosowałem żadnych konkretnych metod, po prostu skupiałem się na jak najszerszym poznawaniu potrzebnych treści, bez poświęcania na to całego swojego wolnego czasu.
JP – Wydaje mi się, że miałem swobodny stosunek do olimpiady i dzięki temu nie stresowałem się nią. To dużo pomogło, bo nie nakładałem na siebie niepotrzebnej presji. Oprócz tego swoje zrobił fakt, że historię poznawałem od dłuższego czasu, więc miałem rozbudowaną oraz ugruntowaną wiedzę. Sukces rzadko odnosi się od razu.
JP – Nie wiedzą, co najbardziej przyda się na olimpiadę, więc mogą uczyć się nie tego, co trzeba. Przez to niektóre zagadnienia zgłębią za bardzo, tracąc na to czas, a inne z kolei ledwie poznają. Oczywiście to olimpiada, więc dobrze, jeśli ktoś się czymś pasjonuje i ma chęć poszerzania wiedzy, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Przy okazji może pojawić się stres spowodowany tym, że ze wszystkim trzeba się konfrontować samemu.
JP – Nie jest to nauka do sprawdzianu czy nawet matury, ale nie jest to też wyzwanie ponad siły. Należy pamiętać, że materiału jest bardzo dużo i trzeba być gotowym na poświęcenie na jego przyswajanie sporo czasu oraz energii. Jednak, jeśli jest się już zmotywowanym i gotowym do pracy, to przygotowania mogą okazać się przyjemniejsze niż wydawały się na początku. Nauka do olimpiady to bardzo rozwojowa sprawa, więc daje sporo satysfakcji.
JP – Na pewno. Studiuję prawo i wielu przedmiotach dobra wiedza historyczna pozwala lepiej zrozumieć niektóre procesy czy instytucje. Sądzę, że na innych kierunkach jak chociażby stosunki międzynarodowe czy sama historia wiedza z olimpiady przydałaby się jeszcze bardziej. To co jednak najbardziej wartościowe, to doświadczenie. Z jednej strony uczymy się jak się uczyć, a z drugiej strony nabieramy pewności siebie oraz wiary we własne możliwości.
JP – Przede wszystkim gry fabularne, znane również pod skrótem RPG. Poza grami fabularnymi lubię czasem zagrać w tenisa ziemnego, przeczytać dobrą książkę albo obejrzeć film oraz podróżować po różnych ciekawych miejscach na świecie.
JP – Pewność, że są na dobrej drodze ku sukcesowi. Oczywiście nie jest on gwarantowany, ale nikt uczący się w IwK nie musi się obawiać, że poniesie porażkę przez zły dobór materiału albo zagubienie w ogromie tematów. Ważnym jest również fakt posiadania osoby prowadzącego. Nie jest on tylko gościem, który wysyła materiały i sprawdza testy, ale jest przede wszystkim kimś, kto może pomóc, dać radę czy odpowiedzieć na ważne pytania.
JP – Ponieważ nie różni się on co do zasady od zwykłych korepetycji, w wielu kwestiach jest nawet lepszy. Mam na myśli chociażby przesyłane materiały, które są na wysokim poziomie i nie są to proste skrypty czy notatki, a ciekawe, przydatne oraz kompleksowe treści. Kontakt z prowadzącym można mieć cały czas, więc naprawdę nie ma się czego obawiać.
JP – Ciekawie przygotowane treści. Prezentacje, które są źródłem wiedzy są pomyślane z chęcią uczynienia ich interesującymi. Tematy prezentowane są z jednej strony kompleksowo, a z drugiej strony w przyjaznej formie. Wszystko opisane jest w klarowny sposób i nie ma sytuacji, w której ktoś będzie przytłoczony rzędem dat albo suchych definicji. Do tego możemy liczyć na liczne obrazy i grafiki, które nie tylko uprzyjemniają naukę, ale także stanowią konkretną pomoc.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl