Dzisiejszym gościem jest Tymoteusz Lech, który prowadzi przygotowania do Olimpiady Przedsiębiorczości. Największymi jego sukcesami związanymi z OP są tytuły finalisty VII i VIII Edycji Olimpiady Przedsiębiorczości i Zarządzania.
Tymoteusz Lech: Cześć wszystkim.
T. L.: Jasne. Jestem studentem obecnie drugiego roku na SGH. Studiuję finanse i rachunkowość, właśnie dzięki Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej, uzyskaniu tytułu laureata udało mi się tam dostać, ale chyba jeszcze o tych gratyfikacjach i wszystkich nagrodach sobie porozmawiamy zaraz, także w sumie tyle z takich kwestii na szybko. Jak będzie chciał ktoś mnie poznać lepiej to prawdopodobnie jak zapiszecie się na kurs to będziemy mieli tę okazję.
T. L.: Tak naprawdę to gdzieś tam około takimi obszarami biznesowo-ekonomicznymi szczególnie giełdowymi interesowałem się dużo wcześniej, ale stricte podejściem do Olimpiady Przedsiębiorczości zainteresował mnie mój tata. Mówiąc w sumie mi już w gimnazjum, że są takiego typu Olimpiady w liceum, które pozwalają dostać się na studia omijając maturę. Zainteresowałem się tematem. Nigdy niby nie miałem problemu z nauką jako taką, ale jednak uczenie się na przykład przy geografii, jakichś skał czy czegoś na to nigdy mnie konkretnie nie pasjonowało. Przy matematyce to wiadomo, dla mnie akurat matma fajne zajęcie, ale właśnie taka geografia, której później w żaden sposób nie wykorzystujesz na studiach moim zdaniem mija się to z celem.
T. L.: Olimpiada Przedsiębiorczości, tak jak Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej, składa się z trzech etapów. Podobnie jak OWE, jednak tutaj się różni etap szkolny. To jest test jednokrotnego wyboru, ale mamy ujemne punkty. Jest 25 pytań prostszych, 25 pytań trudniejszych i niestety za błędną odpowiedź dostajemy ujemne punkty. Dalej Komisja sprawdza, publikują wyniki. Drugi etap jest etapem, gdzie mamy dwie części. Pierwsza znowu część pisemna, czyli test, taka sama forma jak na etapie szkolnym i potem w każdym okręgu określona liczba osób przechodzi do zadania sytuacyjnego. Tam rozwiązują takiego case’a i na tej podstawie wybieranych jest 100 osób, które będą uczestniczyć w trzecim etapie, czyli w etapie finałowym. W etapie finałowym mamy tak naprawdę trzy części, bo mamy ponownie test. W teście dochodzą nam jeszcze zadania otwarte. Później, po teście, wybierana jest określona liczba osób, które prezentują swój taki Elevator Pitch. 10 najlepszych osób, z których wyłanianych jest top 10 laureatów rozgrywa tak naprawdę między sobą turniej jeden z dziesięciu. Taka jest tego struktura.
T. L.: Struktura jest podobna jak przy OWE. Mamy ten wybór pomiędzy e-learningiem a zajęciami stacjonarnymi i webinarowymi. Oczywiście można to ze sobą łączyć, to też tutaj nie ma żadnego problemu. Zajęcia stacjonarne czy webinarowe są prowadzone w takiej formie, że do tego pierwszego etapu skupiamy się na tych podstawach, które są konieczne, żeby po prostu napisać ten test. Przy drugim etapie w dużej części skupiamy się właśnie na tych zadaniach sytuacyjnych, żeby jak najlepiej przygotować naszych uczniów do tego zadania sytuacyjnego. Tak naprawdę to dla takiego licealisty, który nigdy się z czymś takim nie spotkał, moim zdaniem jest najtrudniejszą częścią tej Olimpiady do przejścia. Można za to zgarnąć całkiem sporą sumę punktów, szczególnie jeżeli trafi się fajny team, to naprawdę można wyciągnąć dużo punktów. Wydaje mi się, że po prostu kładziemy nacisk na te takie najważniejsze rzeczy, które przy tym opie są potrzebne do tego, żeby osiągnąć sukces.
T. L.: Tak naprawdę mogą zyskać wstęp na SGH, bo dla laureatów i finalistów jest tak naprawdę gwarantowany na studia związane z kierunkami około-ekonomiczno-finansowymi. Myślę, że to jest głównym motywatorem startujących w tej Olimpiadzie. Także oczywiście to ominięcie matury, czyli ta niekonieczność uczenia się nudnych czy ciężkich dla niektórych osób rzeczy.
T. L.: Tak, oczywiście mamy prezentacje, które zawierają tę esencję wiedzy zebraną z literatury Olimpiady, ale oprócz tego mamy różnego rodzaju testy, zadania sprawdzające, które uczniowie mogą odsyłać nam, a my je sprawdzamy. Też niektóre są takie autosprawdzające, czyli po prostu uczniowie sami sobie je sprawdzają. Tutaj jest szereg różnych rozwiązań, które po prostu pomagają uczniom lepiej realizować materiał, lepiej się przygotowywać.
T. L.: Wydaje mi się, że na Olimpiadzie Przedsiębiorczości najtrudniejszym obszarem jest ten obszar, o którym nikt nie wie, czyli to są takie pytania, które się po prostu na niej pojawiają i tak ciężko stwierdzić, dlaczego i skąd. Po prostu to ten temat przewodni i te informacje bieżące stanowią na Olimpiadzie Przedsiębiorczości największą trudność. One faktycznie stanowią stosunkowo dużą część testu, a dodatkowo pamiętajmy, że tutaj mamy te ujemne punkty w razie błędnej odpowiedzi, więc po prostu nie warto w tym przypadku strzelać, a jednak te bieżące informacje warto sobie na bieżąco ustalać. Tutaj też w sumie przychodzimy z pomocą do naszych uczniów, bo przed każdym etapem udostępniamy prezentację z bieżącymi aktualnościami, co tam się działo, jakie firmy wygrywały jakie konkursy… Tego typu rzeczy, o które po prostu wiemy, że Olimpiada przedsiębiorczości ma w zamiłowaniu pytać.
T. L.: Ja zawsze powtarzam, że najważniejsza jest systematyczność. Wyznaczyć sobie optymalny cel pracy na tydzień i go realizować. Lubię po prostu sobie rozpisać taki plan. Zawsze lubiłem sobie rozpisać, że na przykład w ten i w ten dzień tyle się pouczę, w ten i w ten dzień tyle się pouczę. Z różnym skutkiem mi to wychodziło, ale jeżeli właśnie miałbym dać taką radę to uważam, że jeżeli ktoś jest w stanie podjąć taką samodyscyplinę i faktycznie realizować założone sobie cele to myślę, że taka systematyczność jest w tym przypadku kluczem do sukcesu. To jest umówmy się zupełnie nowy materiał, którego nigdzie w szkole nie mieliśmy, więc to nie jest uczenie się na maksa na szóstkę po prostu jakiś matematyki, a tak naprawdę nawet ponad. Tylko to jest całkowicie nowe, całkowicie nowy materiał, który musimy opanować.
T. L.: Dzięki również i do zobaczenia.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl