Dzisiaj rozmawiamy z Damianem Prusem, jednym z prowadzących kurs olimpijski przygotowujący do udziału w Olimpiadzie Biologicznej z Indeksem w Kieszeni. Największym jego sukcesem związanym z OB jest bez wątpienia tytuł finalisty XLIX Olimpiady Biologicznej.
Damian Prus: Cześć.
D.P.: To tak jak już powiedziałeś mam na imię Damian. Prowadzę kursy przygotowujące do Olimpiady Biologicznej. Na co dzień studiuję na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Moją specjalnością jest medycyna i na nią poświęcam większość swojego czasu. Poza tym bardzo lubię edukować młodych ludzi, którzy także pragną także startować w Olimpiadzie Biologicznej.
D.P.: Całą swoją młodość tak naprawdę spędziłem na wsi. To było moje miejsce dorastania, plus trafiłem na świetnych nauczycieli, którzy zainspirowali mnie. Czy to w gimnazjum czy w liceum do nauki biologii i dlatego też kontynuowałem to poprzez udział w Olimpiadzie Biologicznej. Tak naprawdę już później to jakoś poszło.
D.P.: Znaczy, w przeszłości bardzo lubiłem brać udział w różnego rodzaju mniejszych konkursach i widziałem swój potencjał. Z racji tego, że ten potencjał też doceniali inni to uznałem, że nie ma żadnych przeciwskazań, żeby spróbować właśnie w Olimpiadzie czy w czymś de facto dużo bardziej poważnym.
D.P.: Aby móc osiągnąć sukces w Olimpiadzie należy przejść przez 3 etapy. Na samym początku jest etap szkolny. Żeby móc do niego przystąpić należy zaprezentować oryginalny tytuł pracy badawczej. Musi być zatwierdzony przed pierwszym etapem przez Komisję Olimpiady Biologicznej. Jeżeli ten pierwszy etap uda się przejść, to wtedy za mniej więcej 2-3 miesiące jest przeprowadzany etap okręgowy. Najczęściej obejmuje on konkretne województwo, każde z nich z osobna. W nim należy zaprezentować podobny poziom wiedzy co na etapie szkolnym, tylko w stopniu troszeczkę bardziej rozszerzonym. Dodatkowo też jest z reguły więcej zadań. Żeby móc do niego przystąpić należy napisać swoją pracę badawczą i ją zdeponować na serwerach powiązanych z Olimpiadą Biologiczną. W momencie, w którym uda nam się dostać pozytywny wynik i promocję do finału to w etapie finałowym należy się zmierzyć z kilkoma pracowniami. Może to być na przykład pracownia biochemiczna, filogenetyczna czy statystyczno-informatyczna. Trzeba napisać także test teoretyczny i obronić swoją pracę badawczą podczas rozmowy z recenzentami. Tych etapów troszeczkę jest i wiedza na ostatnim etapie zdecydowanie wykracza ponad to, co powinna umieć osoba przystępująca do matury z biologii.
D.P.: Myślę, że warto by to było podzielić na dwie części. Na samym początku temat pracy badawczej. Wiele osób przeraża wizja tworzenia własnego tematu. Myślę, że nie jest to niczym dziwnym, że osoby się boją czegoś takiego robić. To jest jednak nowość, nie uczymy się tego w szkole. Tutaj warto by było pomyśleć nad swoim tematem już w okolicach wakacji. Jeżeli jest taka możliwość to wcześniej. My w ramach naszych kursów e-learningowych oraz zajęć, które prowadzimy także pomagamy, jeżeli już ktoś ma jakiś pomysł ukierunkować się w konkretną stronę z tym tematem pracy badawczej. To jest ta pierwsza kwestia i tutaj bywa bardzo różnie. Niektórym przychodzi to bardzo prosto i wystarczy jeden dzień dwa, a czasami jest to kwestia na przykład miesiąca. W moim przypadku było to z reguły tydzień, dwa, jednakże jest to kwestia bardzo indywidualna. Warto rozważyć temat pracy, który będzie przede wszystkim interesował. Jeżeli ktoś nie lubi na przykład botaniki to warto spojrzeć na tematy zoologiczne plus zapoznać się z dokumentami, które podaje Komitet Olimpiady Biologicznej na swojej stronie internetowej. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne to niezależnie od tego, czy chodzi o pierwszy etap czy o drugi to trzeba już mieć możliwość poruszania się w zakresie całego zakresu tematycznego, który obejmuje maturę. Jest to kwestia indywidualna. My sugerujemy, że taki idealny „attention span” dla uczniów jest to około 2 godzin na dzień. W czasie tego sugerujemy także rozwiązywanie zadań maturalnych, a nie tylko naukę czystej teorii. Podsumowując, temat pracy badawczej to okres około wakacyjny, a do etapu szkolnego i okręgowego należy się uczyć jak najwcześniej się da.
D.P.: Myślę, że te wszystkie ułatwienia, o których wspomniałeś to kwestia, że tak powiem, bardzo gorąca. To przede wszystkim daje możliwość otrzymania 100% matury z biologii. To bardzo duże ułatwienie w dostaniu się na uczelnie medyczne czy także przyrodnicze. Myślę, że to pierwsza kwestia, która dodatkowo wiąże się z korzyściami finansowymi w postaci na przykład stypendiów, możliwości dużo łatwiejszego uczestnictwa w różnych kursach. Myślę, że warto także wspomnieć o tym, że pozwala to rozwijać pewną pasję biologiczną, którą, moim zdaniem, każda osoba planująca udział w Olimpiadzie powinna mieć mimo wszystko.
D.P.: Gdybym ja startował jeszcze raz na pewno szukałbym takiego wsparcia. Osoba, która jest w stanie Cię przygotować to poprzez e-learning czy zajęcia webinarowe lub stacjonarna jest bardzo dużym ułatwieniem w kontekście ukierunkowania, na co warto zwrócić szczególną uwagę, co ewentualnie można pominąć i jak trudne zagadnienia na przykład z zakresu genetyki lub biologii komórki łatwo zrozumieć. Oczywiście można zrobić to na własną rękę, ale moim zdaniem jest to dużo trudniejsze niż w sytuacji, gdy pomoże Ci osoba, która już coś takiego w życiu coś takiego przeszła. Często jako prowadzący jesteśmy niewiele starsi od naszych kursantów, więc bardzo dobrze wiemy, z jakimi emocjami to się wiąże. Myślę, że warto się zwrócić w tym kierunku.
D.P.: Zacznijmy od zajęć stacjonarnych. Są one prowadzone najczęściej dwa razy w tygodniu, mniej więcej w odstępie jednego, dwóch dni odstępu w dni robocze. Spotykamy się i staramy się omówić cały materiał, który będzie obejmował pierwszy i drugi etap Olimpiady Biologicznej. Staramy się implementować różnego rodzaju dyskusje na tematy biologiczne, o tym, dlaczego to dzieje się tak, a nie odwrotnie, dlaczego te organizmy powstały jako pierwsze, historię ewolucji. Jest to swego rodzaju rozmowa połączona z nauką. Jesteśmy skłonni, żeby pomagać też w doborze ewentualnego tematu pracy badawczej. Oczywiście my nie wymyślamy dla kogoś tematu, tylko ewentualnie pomagamy w skorygowaniu tego. Zajęcia webinarowe opierają się na tym samym, tylko korzystamy z platformy Clickmeeting. W ramach platformy także mamy zajęcia dwa razy w tygodniu. Jest to ten sam zakres usług tylko dla osób z całej Polski. Platforma e-learningowa także pozwala na otrzymanie takiego samego zakresu pomocy, tylko różnicą jest to, że nie spotykamy się na zajęcia w formie online czy stacjonarnie. Uczeń sam reguluje sobie tempo pracy. My sugerujemy, czy ma ono być szybsze czy wolniejsze w zależności od tego, jak uczeń sobie radzi, aczkolwiek tak naprawdę wszystkie trzy formy zależą od tego, jaki kto ma styl nauki. Jeżeli ktoś jest w stanie sam się zmotywować i trzymać harmonogramu to najbardziej preferowana będzie forma e-learningowa.
D.P.: Przede wszystkim musimy zapoznać się z tą wiedzą, więc znajdują się tam oczywiście prezentacje, na których te zagadnienia są poruszone i rozwinięte. Wyposażamy także moduły w różnego rodzaju sposoby sprawdzania wiedzy, czyli na przykład karty pracy. Dodajemy też testy po każdym module oraz kartkówki. Zakres tego, w co wyposażony jest każdy moduł tematyczny jest dość szeroki.
D.P.: Myślę, że największą trudnością poza pracą badawczą, o której wspominałem, jest niewiedza, w jakim kierunku uczeń powinien się uczyć. Na czym się skupić, a co tak naprawdę warto by było odłożyć i nie zgłębiać tego tematu bardziej. Wydaje mi się, że to jest największe wyzwanie dla uczniów. My poprzez nasze zajęcia staramy się temu zapobiegać.
D.P.: Zdecydowanie więcej rozmawiałbym z osobami, które już pisały Olimpiadę. Nie szukałbym wszystkiego na własną rękę. Przede wszystkim rozwijał się w tym kierunku, który mnie interesuje, a niekoniecznie tam, gdzie teoretycznie jest łatwiej. To jest takie moje przesłanie. Warto tutaj rozmawiać z doświadczonymi osobami.
D.P.: Dziękuję bardzo.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl