Zapraszamy do zapoznania się z rozmową z Danielem Pyszem, który opowiedział o najważniejszych aspektach 53. Olimpiady Biologicznej i nauki do niej. Biologiczny obszar zainteresowań Daniela, jednego z prowadzących kursu Indeksu w Kieszeni, to ewolucja molekularna, która była tematem jego pracy na Olimpiadę Biologiczną. Warto zaznaczyć, że jest jej dwukrotnym laureatem.
Daniel Pysz: Cześć!
D. P.: Jeśli chodzi o 52. Olimpiadę Biologiczną, to dużo nowości nie było. Była jedna spora zmiana w regulaminie dotycząca pracy badawczej. Od tej edycji mamy nową formułę pracy badawczej, która ogranicza limit słów do tysiąca oraz wymusza, jakby uniemożliwia oddawanie pracy w postaci posteru. W ubiegłorocznych edycjach na tym posterze bardzo często osoby ustawiały jak najmniejszą czcionkę, jak najmniejsze obrazki. Dzięki temu zmieściły tam często ponad dziesięć tysięcy znaków, które nie przekładały się na treść rzeczową. Tutaj te ograniczenie słów spowodowało, że jednak wymuszane jest rzetelne i takie solidne sformułowanie tych wszystkich wniosków.
D.P.: Tak, tak. Było kilku laureatów z Indeksu w Kieszeni. Było także kilkunastu finalistów. Ogólnie statystyki były dobre. Oczywiście pewna część osób nie przeszła dalej, ale to zawsze. Statystyka niestety jest ograniczona, liczba laureatów, która może być.
D.P.: Po pierwsze albo z limitu miejsc właśnie, ze względu na określoną ilość miejsc w danych etapach. A po drugie często ten brak sukcesu wynika z tego, że te osoby są w pierwszej bądź w drugiej klasie liceum i tej podstawy programowej nie mają zrealizowanej w szkole. Czasami nawet w większości. Stąd jakby wybierają ten start w Olimpiadzie jako takie nabranie doświadczenia i przygotowanie się do startu w kolejnych latach. My bardzo często zachęcamy takie osoby do zostania z nami i właśnie osoby, które dwa lata przygotowują się z Indeksem w Kieszeni już praktycznie zawsze odnoszą czy to sukces w stylu finalisty, czy laureata.
D.P.: Przede wszystkim myślę, że, z każdą Olimpiadą to podkreślam, bardzo ważnym etapem jest praca badawcza, tak. Która jest tam gdzieś w głowie od pierwszego etapu. Gdzie dopiero pozwala na zakwalifikowanie się, tak. Zadeklarowanie tematu. W drugim etapie jest to jej wykonanie, a w trzecim etapie jej ocena. Praca badawcza też, jednak warto powiedzieć, jest to część finału. ⅙ finału, która przekłada się na ⅙ oceny za całość etapu centralnego. Warto zawsze temu poświęcić jak największą uwagę, bo to można zawsze robić z jakimś opiekunem. Czy to właśnie z prowadzącymi z Indeksu w Kieszeni. Zawsze do tego zachęcam, żeby osoby do mnie napisały czy do prowadzących innych grup w sprawie różnych konsultacji. Bardzo dużo teraz właśnie w tych najbliższych tygodniach dostajemy tych pytań związanych z pracą badawczą, bo jest to coś, na co warto zawsze położyć nacisk. A jeśli chodzi o teorię, to teoria mocno się nie zmienia od kilku edycji. Obserwujemy bardzo podobny rozkład pytań. Przede wszystkim pojawiają się pytania z genetyki, z biochemii, z metabolizmu. Zwykle co edycję jest takie jedno spore zadanie z genetyki. Na przykład z kartką A4 tekstu, tak. Innymi wykresami. Zwykle zabiera to właśnie uczniom sporo czasu, no i niestety też sporo punktów. Ale ogólnie coraz bardziej można się przygotować schematycznie do tej Olimpiady. Patrząc na przede wszystkim rozkład zadań.
D.P.: Tak, jeśli chodzi o pracę badawczą, to warto wspomnieć, że bardzo często pytam osoby na kursach jakie mają wsparcie w szkole. Praktycznie żadna osoba nie odpowiedziała jeszcze, że ma stuprocentowe wsparcie w szkole do pracy badawczej. To też nie zależy zwykle oczywiście od woli nauczyciela, tak. Zwykle nauczyciele mają tam klasę czy wiele klas na głowie, ale to przede wszystkim wynika z specyfiki tej pracy badawczej. To musi być określony schemat, a także musi być określona wiedza metodologiczna pisania takich prac. Jednak nauczyciele, którzy nie przygotowywali takich uczniów, mogą nie mieć do tego doświadczenia. My oczywiście jak najbardziej pomagamy. Obecnie, wczoraj chyba, dostałem z sześć pytań na temat tematu pracy badawczej. Czy jest poprawny metodologicznie czy taki może być. To wszystko oczywiście jest naturalne i dozwolone pod kątem regulaminu. To nie jest żadna pomoc wykluczona z zewnątrz. Jak najbardziej cieszę się jeśli takie pytania dostajemy, bo to są pytania, które potem przekładają się na punkty na finale, tak. A to jest nic, że tak powiem nadzwyczajnego o coś takiego zapytać. Więc tak, jeśli chodzi o pracę badawczą, to pomagamy w wyborze tematu. Zwykle pytamy się ile mają dostępu miejsca na przykład na hodowlę, uprawę w domu jakiś roślin. Czy wolą pracę z komputerem, czy wolą pracę właśnie doświadczalną, czy może gdzieś lubią eksplorować jakieś przestrzenie zewnętrzne i jakieś badania typu inwentaryzacyjnego robić. Ogólnie pomysłów jest bardzo dużo tak i to ciężko zaproponować jeden temat, bo ciężko trafić do danej osoby z jej wymaganiami, upodobaniami, ale tak jak najbardziej, oczywiście. Także druga sprawa. Statystyka na pracy badawczej jest ogromnie ważna. Bardzo duża ilość prac badawczych jest źle oceniona właśnie przez np.: brak statystyki. Brak określonych testów, które są zwykle bardzo trudne do zrealizowania już na etapie okręgowym. Gdzie te osoby jeszcze przygotowują się pod podstawę programową, a wymagane jest na tej pracy badawczej zrealizowanie tej statystyki na poziomie czasami ponad etapu centralnego. To określone wykresy. Excel nie zawsze to wszystko wyczerpuje. Te komendy czy te wykresy w Excelu też nie zawsze prosto się tworzy, więc tutaj też sporo pytań dostajemy czy właśnie pomożemy w statystyce. To oczywiście zawsze realizujemy, zawsze pomagamy w interpretacji, w analizie wyników. To też jest wszystko dozwolone i jak najbardziej z nami możliwe.
D.P.: To mogą być prace na przykład z, jako, że ja bardzo lubię informatykę, mogą być prace właśnie z wykorzystaniem komputera. W ostatnim roku bardzo dobrze oceniona praca została wykonana pod tytułem „Analiza insilico wpływu mutacji na aktywność jednego z enzymów u E. coli”. Nie pamiętam dokładnie, który to był enzym, ale praca typowo pod bioinformatykę właśnie z analizą w komputerze. Prosta, czysta tylko wiadomo, że trzeba te umiejętności mieć, bo jednak bioinformatyka nie jest to zwykle dział, który jest jakoś rozszerzany w liceum. Z drugiej strony bardzo duża ilość prac jest pracami doświadczalnymi z wykorzystaniem na przykład rzodkiewki, czy to fasoli , czy takich roślin, które są bardzo proste w uprawie i które łatwo zmierzyć. Mają te parametry mierzalne, tak. Ilość owoców, średnica korzenia w rzodkiewce. To wszystko jest proste, szybkie do wyhodowania. Bardzo dużo właśnie z tego względu prac jest w stylu wpływ nawozu x, czynnika x na wzrost i rozwój fasoli, tak. To są takie podstawowe tematy. Też często w tamtym roku bodajże na osiemdziesiąt sześć prac z etapu centralnego dwadzieścia cztery były dotyczące fasoli, rzodkiewki. Więc to jest, że tak powiem coś co osoby wybierają przede wszystkim właśnie jako ze względu na prostotę.
D.P.: Przede wszystkim Indeks w Kieszeni gwarantuje taki podział materiału. My jesteśmy w stanie od razu zobaczyć sobie, że zrealizowali na przykład pięć, dziesięć procent podstawy programowej. To zawsze jest pewien sposób motywacja, tak. Mamy podzielony materiał na moduły. Tych modułów jest w okolicach zawsze dwudziestu, to się czasami, co roku, zmienia. Natomiast jest to pewna liczba, która gwarantuje to, że my wiemy jak zrealizujemy sobie dziesięć modułów. To jest około pięćdziesięciu procent podstawy programowej. Moduły są zwykle równo angażujące czasowo. Z tego względu właśnie jest to jakaś zawsze motywacja. Po module, po module, ale pozwala to utrzymać tę systematykę, która jest znak kluczowa w Olimpiadzie Biologicznej. Nikt do Olimpiady nie przygotowuje się w jeden dzień, w tydzień. Każdy, który myśli poważnie o tym musi jednak wziąć pod uwagę to, że trzeba temu poświęcić sporo czasu. Indeks w Kieszeni gwarantuje pomoc w tym rozplanowaniu tego czasu. Gwarantuje także pomoc w doborze źródeł, czy właśnie pomoc w pisaniu pracy badawczej. W każdym module mamy także wymienione książki, z których należy korzystać. Dzięki czemu nie wydajemy zbędnych pieniędzy, czy nie chodzimy po bibliotekach. Nie szukamy jakiś specjalistycznych książek, bo okazuje się, że do etapu szkolnego czy okręgowego, a nawet i centralnego te podręczniki, które są wymagane to nie są jakieś zaawansowane podręczniki Akademickie. Często słyszę ludzi, którzy czytają jakieś podstawy immunologii, których ja nawet się czasami nie uczę na studiach, bo mamy lepsze, prostsze źródła. Oczywiście jest to, że tak powiem coś fajnego, tak. Te osoby szukają tej wiedzy, im się to podoba, lubią to. Natomiast no nie jest to nic co się im przyda w Olimpiadzie. Indeks w Kieszeni pomaga doprecyzować. Ucz się tego, bo to się na Olimpiadzie pojawia.
D.P.: Moduł to określona paczka materiału stanowiąca wycinek całej podstawy programowej, na którą składa się zwykle od czterech do sześciu plików. Jest tam wykaz proponowanej literatury, z którą uczeń może się zapoznać jeśli ma dużo czasu czy taką potrzebę. Jest tam także prezentacja stanowiąca, według nas, optimum przygotowania do Olimpiady Biologicznej. Dane zagadnienie jest tam umów szczegółowo. Takie prezentacje są na przykład z fizjologii zwierząt. Wtedy stanowi to przekrój przez wszystkie układy funkcjonalne, anatomiczne. Czasami w prezentacji są także zawarte zadania z wcześniejszych edycji Olimpiad, dzięki czemu uczeń ucząc się jednocześnie ma wgląd, jak ta wiedza jest egzekwowana na teście. Oprócz tego w module znajduje się także liczny zestaw zadań. To mogą być testy, kartkówki, sprawdziany, zadania otwarte, zadanie zamknięte. Coś czego przede wszystkim brakuje na Olimpiadzie, bo jednak na stronie Olimpiady dostępne jest osiem czy dziewięć edycji Olimpiady, co nie jest dużą ilością, jeśli ktoś rzeczywiście poważnie myśli nad przerabianiem tych etapów, do czego też oczywiście zawsze zachęcamy. Więc te nasze sprawdziany, te nasze kartkówki z Indeksu w Kieszeni pozwalają uzupełnić i podwoić czy potroić nawet tą ilość materiału, tą ilość zadań, które dany uczeń przerabia do Olimpiady.
D.P.: Oczywiście bardzo często nawet zachęcamy osoby, które są z nami na e-learningu do tego, aby łączyły zajęcia webinarowe czy to zajęcia stacjonarne. Zajęcia webinarowe i stacjonarne polegają mniej więcej na tym samym. Oczywiście różnią się formą zajęć czy to jest online, czy to jest na miejscu w Warszawie. Polegają na realizowaniu tych prezentacji, które są zawarte w modułach z rozszerzeniem ich o określone zagadnienia. Bardzo często mamy takie prezentacje, które ciężko wstawić w moduły. Między innymi dlatego, że na przykład zawierają tylko zdjęcie, albo na przykład potrzebują sporo omówienia. Mamy także pewne przykłady życiowe z różnych zadań. Wiemy, że na zajęciach stacjonarnych, gdzie prowadzący widzi uczniów, a uczniowie widzą prowadzącego, jest pewien stres, który wywołuje to, że takim uczniom chce się jeszcze bardziej pracować. Wywołuje, wymusza w pewien sposób tą uwagę. Często na zajęciach webinarowych zachęcam nawet uczniów czasami do włączenia kamerki. Oczywiście tylko zachęcam, bo wtedy wiem, że tacy uczniowie, przynajmniej widzę ich wyraz twarzy, tak. Jeśli ktoś patrzy się na mnie krzywo, to od razu wiem, że tu trzeba coś jeszcze raz wytłumaczyć, bo lepszy jest ten kontakt, potem przekłada się na lepsze wyniki w nauce. Jeśli chodzi o e-learning, to oczywiście jest on świetny w ogóle dla osób, które wolą niestandardowy czas nauki. Wolą się uczyć nocami, rankiem, na lekcjach w szkole. Jeśli takie osoby chcą mieć pod sobą jakby swojego tutora, swojego mentora, który będzie ich nadzorował pod przygotowanie do Olimpiady Biologicznej. Też świetny właśnie jest ten e-learning, bo zapewnia takie całoroczne nadzorowanie tych przygotowań. Dzięki czemu ta osoba wie, że no nie błądzi na ślepo i nie wybiera jakiejś optymalnej ścieżki, tylko zawsze ma tą najlepszą zaproponowaną.
D.P.: Kurs oczywiście ewoluuje, zmienia się. W tym roku największą nowością jest dedykowana platforma, która niebawem startuje. Będzie tam przede wszystkim zawierała uporządkowany materiał, który o wiele łatwiej będzie pobierać. Będzie tam też miejsce na tworzenie swoich własnych notatek. A z czego jest najbardziej dumny, będzie zawierała sporą ilość filmów, które będą wyjaśniały najtrudniejsze zagadnienia. Jednak biologia, jako taka nauka teoretyczna, pewną ilość matematyki czy chemii zawiera. I tak nawet na przykład Prawo Hardy’ego Weinberga, czy różne prawdopodobieństwa, czy obliczenia molowe trzeba omówić trochę mocniej. Brzmi jak czarna magia, ale mam nadzieję, że na filmikach jest to wyjaśnione w wystarczający sposób, żeby zrozumieć.
D.P.: Oczywiście, że jest w stanie się zapisać i myślę, że bardzo dużą ilość korzyści jest w stanie jeszcze z tego czerpać. Choćby pod względem właśnie pracy badawczej i pomocy w pisaniu. Najwięcej osób realizuje pracę badawczą właśnie pomiędzy październikiem, gdzie jest pierwszy etap, a styczniem gdzie jest etap drugi. Ten okres właśnie październik – styczeń jest to okres najbardziej burzliwy jeśli chodzi o grupy na przykład e-learningowe i bardzo dużo pytań się właśnie pojawia związanych z pracą badawczą.
Więc taka osoba, która samodzielnie przyszła pierwszy etap jak najbardziej jest mile widziana i myślę, że sporo pomocy jest w stanie od razu uzyskać. Oczywiście także jest w stanie od nas uzyskać pomoc merytoryczną związaną z przygotowaniem pod etap okręgowy, który pomimo tego, że według regulaminu nie różni się merytorycznie, to jednak wymaga znajomości o wiele więcej szczegółów. Cały czas w obrębie podstawowy programowej, ale jednak musi być ona jak to mówię wymaksowana.
D.P.: Tak, takie osoby oczywiście znajdą miejsce u nas na kursie. Będą miały wsparcie merytoryczne w przygotowaniu pod finał. Mamy przygotowane określone moduły finałowe, które pozwolą im lepiej przygotować się do pracowni. Tam te pracownie są szczegółowo omówione. Jest przedstawione to, jak można w domu się przygotowywać na przykład do pracowni biochemicznej, gdzie jednak tych odczynników raczej w domu nie mamy. Więc to w pewien sposób możemy zasymulować w domu, niektóre procesy. W taki sposób przygotować się do tych pracowni, które jednak wymagają właśnie specjalistycznego sprzętu. Z Indeksem w Kieszeni jest to możliwe z poziomu komputera.
D.P.: Tak, oczywiście. Zwykle przed etapem pierwszym, a od kilku lat zawsze przed etapem okręgowym, organizujemy próbne etapy. Gdzie razem stałym zespołem przygotowującym do Olimpiady Biologicznej wymyślamy autorskie zadania w oparciu oczywiście o tendencję zeszłych lat. W taki sposób układamy test, który przypomina jak najbardziej test z oficjalnej Olimpiady. Dzięki czemu takie osoby mogą sprawdzić się na nieprzewidywalnych zadaniach, tak. Zobaczyć jak utrwaliły swoją wiedzę, jak się przygotowały i na co mogą liczyć. Bardzo często te wyniki w pewien sposób mają taką tendencję do przekładania się na wyniki na oficjalnym etapie. Sam to organizowałem rok temu i wiem, że rzeczywiście te wyniki w pewien sposób są adekwatne.
D.P.: Razem z Indeksem w Kieszeni sporo takich materiałów tworzymy. Część jest jeszcze w trakcie tworzenia. Tu mogę zaspoilerować, że w tym roku najprawdopodobniej pojawiają się dedykowane fiszki do Olimpiady Biologicznej. Jest ich ponad trzy tysiące i pozwolą razem gruntownie przerobić tę podstawę programową systematycznymi powtórkami. Co więcej powstała także dedykowana książka, zbiór zadań do Olimpiady Biologicznej mojego autorstwa oraz podręcznik do biochemii innego prowadzącego Michała Stanowskiego, która także pomaga kursantom, więc tak, jak najbardziej. Osoby, które są wymagające, wymagający kursanci, jak najbardziej mogą dostać satysfakcjonujące ilości materiałów.
D.P.: W moim zbiorze zadań przede wszystkim znajduje się pięćdziesiąt zestawów zadań z rozwiązaniami. Przypominają one mniej więcej przypominają zadania na Olimpiadzie. Właśnie wyszedłem jakby z taką inicjatywą ze względu na tą małą ilość zadań na oficjalnej stronie Olimpiady. Zauważyłem, że sporej ilości Olimpijczyków, no brakuje im te tego materiału ćwiczeniowego. Zadania z matury nie są adekwatne do ćwiczenia pod Olimpiadę, bo to jest inny typ zadań, inny odpowiedzi. Tam się skupiamy bardziej na formułowaniu tekstu, tutaj jednak bardziej na myśleniu tak mi się trochę bardziej wydaje. Stąd moja książka pomaga tym osobom nauczyć się myśleć biologicznie. Jeśli chodzi o podręcznik Michała bardzo bardzo dobra książka. Bardzo dobry podręcznik przedstawiający zagadnienia z biochemii. Od tych najprostszych szlaków jak glikoliza czy cykl Krebsa po jakieś bardziej zaawansowane. Osobom, które przygotowują się pod finał też zawsze im proponuje tą książkę. Te wszystkie zagadnienia razem z wieloma rysunkami są tam idealnie omówione. Jeśli chodzi o owe książki zapisując się na kurs do Olimpiady Biologicznej można otrzymać je z dużym rabatem.
D.P.: Jeśli chodzi o motywację uczniów przygotowania do Olimpiady to oczywiście znaczna większość ma w głowie wymarzony kierunek lekarski. Jest on celem większości uczniów na profilu biologiczno-chemicznym. Poza tym spora część osób celuje także w Olimpiadę po to, aby móc ubiegać się o różne stypendia. Olimpiada i sukces w Olimpiadzie w liceum daje możliwość ubiegania się na przykład o stypendium rektora na uniwersytetach na pierwszym roku, co zwykle jest sporym dodatkiem finansowym. Szczególnie na tym pierwszym, wymagającym często roku studiów. Poza tym stypendium rektora jest na pewno znaczna ilość stypendiów dedykowanych czy to specjalnie pod Olimpijczyków, czy jakiś mniejszych Wojewódzkich. Każdy znajdzie coś dla siebie i na pewno start w Olimpiadzie zwróci im się finansowo.
D.P.: Olimpiada daje bardzo dużo możliwości. Oprócz wspomnianych stypendiów pozwoliła mi dostać się na wymarzony kierunek studiów. Dokładniej na biotechnologię w ramach mismapu, który jest dość trudnym do zakwalifikowania się kierunkiem. Co więcej na tym kierunku Olimpiada dała mi możliwość dołączenia do zespołów badawczych już na pierwszym roku. Gdzie często próg kwalifikacyjny jest na przykład dopiero na licencjacie, tak. Zakwalifikowanie się do różnych kół badawczych czy zespołów. Obecnie realizuje projekt badania metagenu jaskiń beskidzkich razem właśnie w takim zespole. Chodzimy po jaskiniach zbieramy próbki. Świetna zabawa, spore wykorzystanie narzędzi bioinformatycznych. Trochę tego już robiłem na Olimpiadzie Biologicznej. Moja praca w ostatniej klasie właśnie była związana z bioinformatyką. Teraz mogę to przerzucić już na takie praktyczne badania. A to właśnie dzięki Olimpiadzie.
D.P.: Etap centralny, który jest tydzień przed maturą na pewno nie uspokaja. Jednak te wyniki gdzieś tam mogą się potem przełożyć. Natomiast już po wynikach oczywiście matura to była czysta formalność. Przyjście i napisanie tych egzaminów na te wymagane trzydzieści procent bez żadnego stresu. Nawet się przyjemnie czasami te zadania czytało. Jak najbardziej mogłem poczuć tą maturę z punktu widzenia takiej czystej przyjemności.
D.P.: Dzięki, do zobaczenia!
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl