„Szczęście polega na życiu zgodnym z naturą” – mawiał Zenon z Kition. A naturą każdego licealisty jest… matura w ostatniej klasie! Dlatego warto, zamiast wpadać w panikę na dźwięk słowa „egzamin”, przyjąć tę kolej rzeczy z nastawieniem na stoicki spokój. Zwłaszcza że matura z języka polskiego często wymaga odwołania się do postaw i wartości bliskich filozofii stoickiej.
Bo stoicki spokój przydaje się nie tylko w codziennym życiu, ale też na maturze! Warto zrozumieć, czym naprawdę jest stoicyzm. Dlaczego? Znajomość tego pojęcia może okazać się pomocna w teście historycznoliterackim lub jako kontekst w wypracowaniach maturalnych, zwłaszcza gdy analizujemy postawy bohaterów literackich. Często to właśnie oni – świadomie lub nie – kierują się stoickimi zasadami.
Ale co tak właściwie oznacza ten słynny spokój stoika?
Na przełomie IV i III wieku p.n.e., po burzliwych czasach Aleksandra Wielkiego, Grecy zaczęli szukać nowych odpowiedzi na stare pytania: jak być szczęśliwym? Jak zachować spokój, gdy świat się zmienia? Tak powstały trzy główne szkoły filozoficzne epoki hellenistycznej:
Wszystkie skupiały się nie na kosmosie czy bogach, ale na… człowieku i jego codziennym życiu.
Zenon z Kition uważał, że filozofia to nie teoria, ale sztuka życia. Inspirował się Sokratesem, platonikami i cynikami. Około 300 r. p.n.e. założył swoją szkołę w ateńskiej agorze, pod malowanym portykiem – długą, zadaszoną kolumnadą, na której ścianach widniały obrazy. To właśnie od tego miejsca — Stoi Poikile — wzięła się nazwa „stoicyzm”.
Dla stoika nie liczyło się bogactwo, sława ani zdrowie — prawdziwym dobrem była cnota, czyli życie moralne, rozumne i zgodne z naturą. Jak pisał Seneka: „Nie ten jest ubogi, kto ma mało, lecz ten, kto pragnie więcej.” Innymi słowy, człowiek cnotliwy to ten, który panuje nad sobą, nie ulega emocjom i postępuje sprawiedliwie — niezależnie od sytuacji.
Stoicy uczyli, że należy rozróżniać to, na co mamy wpływ, i to, na co wpływu nie mamy. Epiktet tłumaczył: „Nie niepokoją nas rzeczy, ale nasze o nich mniemania”. To oznacza, że nie warto tracić energii na zamartwianie się tym, co od nas nie zależy — jak choroba, pogoda czy opinia innych ludzi.
Stoik dąży do osiągnięcia apathei, czyli stanu wolnego od namiętności, w którym rozum dominuje nad emocjami. Nie chodzi jednak o bycie zimnym czy obojętnym, ale o umiejętność zachowania równowagi i rozsądku nawet w trudnych chwilach. Marek Aureliusz w Rozmyślaniach pisał: „Jeśli cierpisz z powodu czegoś zewnętrznego, to nie to cię niepokoi, lecz twoja ocena tego czegoś. A możesz ją zmienić w każdej chwili.”
Dla stoików rozsądek był najważniejszą cechą człowieka — to on pozwalał zrozumieć świat i kierować swoim postępowaniem. Człowiek miał żyć w harmonii z naturą, czyli z porządkiem świata, i w zgodzie z własnym, rozumnym charakterem. To prowadziło do wewnętrznej wolności i spokoju ducha.
Jan Kochanowski, po stracie ukochanej córki Urszuli, w swoich „Trenach” wprowadza nas w świat głębokiego smutku, ale także poszukiwania odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia i śmierci. Na początku cyklu widać w nim ból i bunt, ale z czasem, w kolejnych utworach, wkracza filozoficzna refleksja, bliska stoicyzmowi. Zmiana myślenia Kochanowskiego o śmierci, która w końcu przybiera formę akceptacji, wyraża się w słowach: „Cóż pomoże, że się zamartwiam, / Albo że kiedykolwiek wzdycham? / Zgódźmy się z losem, bo nie mamy nic do powiedzenia.” To już nie rozpaczliwy krzyk w ciemność, ale pokorna akceptacja. Stoicyzm w czystej postaci.
Podobną postawę można zauważyć u bohatera tragedii Sofoklesa — Edypa. Choć nieświadomie próbuje uciec od swojego losu, w końcu staje przed nieuniknioną prawdą. Edyp, zamiast załamać się po odkryciu tragicznych faktów, przyjmuje na siebie odpowiedzialność i stawia czoła cierpieniu. „Prawda wyszła na jaw, chociaż była okrutna” — mówi, nie szukając winnych poza sobą. Dla stoika Edyp to postać, która mimo przegranej nie traci swojej wewnętrznej siły, zachowując godność w obliczu tragedii, której nie potrafił uniknąć.
Stoicyzm możemy zauważyć także w literaturze rosyjskiej. Sonia Marmieładowa, bohaterka „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego, mimo że żyje w świecie pełnym biedy, poniżenia i niewyobrażalnych trudności, zachowuje niezachwianą wewnętrzną siłę. Pracując jako prostytutka, zmaga się z własnym cierpieniem, ale nie pozwala, by to zniszczyło jej duszę. Sonia, podobnie jak stoicy, nie poddaje się skrajnym emocjom, lecz stara się odnaleźć sens w cierpieniu i niesie pomoc innym. Przez cały czas potrafi zachować wewnętrzny spokój i pełnię człowieczeństwa. „Będziesz miał tylko to, co możesz unieść” — mówi o tym, jak stawić czoła rzeczywistości, która nie daje żadnych gwarancji.
Współczesna literatura również pokazuje, jak stoickie podejście może pomagać przetrwać najcięższe doświadczenia. W utworze „Inny świat” Gustaw Herling-Grudziński opisuje życie w sowieckim obozie pracy, gdzie ludzie zmuszeni są do nieustannej walki o przetrwanie. Bohaterowie, mimo nieustannego cierpienia, zachowują wewnętrzną niezależność. Nie mają kontroli nad panującymi okolicznościami. Ich spokój staje się jedyną rzeczą, którą mogą kontrolować. Herling-Grudziński pisze, że nie można zmienić zewnętrznego świata, ale można nauczyć się w nim przetrwać, zachowując godność. To postawa, która doskonale odzwierciedla stoicką filozofię.
Gdyby Marek Aureliusz pisał dziś maturę z języka polskiego, pewnie powiedziałby: „To nie jest nieszczęście — prawdziwym nieszczęściem byłoby nie spróbować.” Więc spróbujmy.
Nie mamy wpływu na temat wypracowania w arkuszu, ale mamy wpływ na coś ważniejszego – nasze przygotowanie, wysiłek i nastawienie. Mimo że filozofia stoicka powstała ponad dwa tysiące lat temu, to jej przesłanie nie traci na aktualności. Postawę stoicką znajdziemy wśród postaci literackich — od Edypa po bohaterów „Innego świata” — ale warto szukać jej także w sobie, zwłaszcza wtedy, gdy życie (albo egzamin) wystawia nas na próbę.
Nie zwlekaj – już dziś zapisz się na kursy Indeksu w Kieszeni i zacznij kompleksowe przygotowanie do matury!
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl