Dzisiejszym gościem jest Robert Siemiątkowski, który prowadzi przygotowania do matury z chemii. Jego ogromne zaangażowanie w chemiczny świat oraz sukcesy w Olimpiadzie Chemicznej sprawiły, że obecnie dalej kształci się w kierunku związanym z tą nauką i skutecznie przekazuje wiedzę swoim kursantom.
Robert Siemiątkowski: Cześć, cześć, miło mi bardzo.
R. S.: Jestem studentem 6. roku lekarskiego na WUMie. Przed Uniwersytetem brałem udział w zajęciach na Politechnice, ponieważ chodziłem do liceum w Płocku. Płock jest znany z głównej siedziby Orlenu, tam się właśnie znajduje. Orlen zapewnił nam zajęcia z polimerów. Tak naprawdę chemia towarzyszy mi od zawsze, a medycyna to było moje marzenie i udało mi się je spełnić, więc bardzo się z tego cieszę. Teraz oczekuję na pójście na staż.
R. S.: Dobre pytanie. Moja mama jest chemiczką, więc chemia w domu była zawsze. Zanim mówiłem trudne słowa jako dziecko, wiedziałem, jaki jest wzór wody czy soli kuchennej. Więc myślę, że było to zdecydowanie naturalne. Choć gdy w gimnazjum już nie było przyrody, tylko konkretne chemia, biologia i tak dalej, zauważyłem, że bardzo to lubię, że to jest to, co tak naprawdę ciekawiło mnie w przedmiocie zwanym przyroda. I właśnie dzięki temu pomyślałem sobie, że chcę iść w to dalej. Miałem po prostu zapewnioną taką kompleksową edukację.
R. S.: Matura z chemii… Uważam ją za jedną z najprzyjemniejszych matur i już mówię dlaczego. Dlatego, że jest ona takim idealnym balansem między nauczeniem się teorii, a używania praktycznych umiejętności matematycznych i umiejętności dedukcji. Chodzi o to, że na maturze z chemii, która jest bardzo schematyczna, ponieważ część zadań, te same części tej matury się powtarzają. Jest część o atomie i wiązaniach, jest część o gazach, jest część o stałej równowadze, o redoksach i chemii organicznej między innymi rzecz jasna. Gdy człowiek przerobi sobie trochę arkuszy i trochę zadań, gdy wpadnie w ten ciąg myślę, że po prostu się w nią wdroży. To jest bardzo ważne, żeby do tej matury się przygotować kompleksowo i zobaczyć, na czym ona polega. Jak sam już wspomniałem, serio, gdy odpowiednio potrenujemy myślę, że jej napisanie będzie wielką przyjemnością w takim sensie, że będzie duża satysfakcja. Nie będzie się miało przeświadczenia, że jest się niepewnym swojego wyniku. Matura z chemii jest maturą bym powiedział taką… stabilną. Nie ma na tym jakichś szaleństw.
R. S.: Jest to taki dział, który się nazywa stała równowagi, gdyż jest on bardzo abstrakcyjny. Potrzeba do niego nie tylko umiejętności matematycznych, ale również takich dużych jakby abstrakcyjnych umiejętności. W sensie, żeby sobie wyobrazić i umieć do tego jakąś podejść. Te zadania na maturze z chemii są bardzo trudne. Myślę, że układający wzięli sobie za cel, żeby one się nie powtarzały, żeby były unikalne. Naprawdę trzeba mieć na nie pomysł. Trzeba wiedzieć, jak się za nie zabrać. Oczywiście jest to wykonalne i jest jak najbardziej możliwe do wyćwiczenia, wytrenowania, ale tak zdecydowanie stałą równowagi uważam za wyzwanie dla uczniów i zawsze staram się im ją odczarować. Myślę, że to bardzo ciekawy, przyjemny i niezwykle satysfakcjonujący temat. Będę używać tego słowa, bo bardzo lubię, ale myślę, że dużo ono oddaje o przygotowaniach do matury z chemii.
R. S.: Szansa zawsze jest, z tym że muszę to podkreślić, że ludzie z profili ścisłych mają zdecydowanie te szanse większe. Jak już wspominałem matura z chemii ma kilka takich części. Oczywiście nie są one jakoś wyszczególnione, ale jest tam część matematyczna, która zajmuje dość duży odsetek arkusza. Myślę, że ludzie właśnie z profili matematycznych, chyba że są oczywiście od początku na profilach biologicznych, chemicznych jak najbardziej mają większe szanse Jednakże nie jest to niemożliwe myślę, że zarówno odpowiednie przygotowanie jak i determinacja samego ucznia sprawia, że można te schematy zauważyć.
R. S.: Nasze nasz kurs może być zarówno odbywa się zarówno w czasie rzeczywistym jak i jest e-learningowy, więc jest duża możliwość wyboru. Żeby naszym kursantom było jak najwygodniej, jak najbardziej komfortowo i efektywnie się uczyli. Również zajęcia takie w czasie rzeczywistym odbywają się i tutaj w siedzibie i na platformie, więc to też można sobie wybrać. Czy wolisz w nich uczestniczyć na żywo czy zdalnie.
R. S.: Wychodzę z założenia, że bardzo ważna jest interakcja między kursantami i nakłonienie ich niejako do notowania, do zapisywania różnych faktów, wskazówek własnoręcznie. Moje lekcje są, bardzo bym powiedział, angażujące. Jeśli chodzi o materiały, to tak, zdecydowanie dbamy o to, żeby kursanci mieli możliwość sprawdzenia tej wiedzy. Bez tego jest to naprawdę bez sensu. Trzeba ćwiczyć, trzeba trenować te zadania, które otrzymujesz. Nasze materiały są pełne zadań, które są, może nie tyle jak nie chce użyć złego słowa, ale bym nazwał trickowymi. Lubię je to słowo, gdyż ono wiele wyjaśnia. Zadania z chemii naprawdę potrafią być takie nieoczywiste, trikowe. Staraliśmy się też takie znaleźć.
R. S.: Jak najbardziej. Do takich do wskazówek myślę najważniejszych należy sam fakt, żeby nie rozwiązywać arkusza po kolei. Jeśli jest nam wygodniej możemy pewne zadanie zostawić na sam koniec. Tak samo bardzo proszę zawsze moich kursantów, żeby wypisywali sobie wszystkie dane z zadania, gdyż z nich naprawdę można coś wykombinować. Wielokrotnie zdarzają się zadania, w których tekst jest bardzo długi i od samego czytania można się pogubić. Jednakże, gdy się z niego powypisuje i poprzekształca pewne wzory, co zawsze staram się podkreślać, zadanie jest do zrobienia i naprawdę można je wydedukować niekoniecznie opierając się na swoim doświadczeniu. Takiego zadania można było nigdy nie spotkać, tylko właśnie na takie na umiejętności wnioskowania. Myślę, że to jest bardzo ważne. Tak samo bardzo nalegam na moich uczniów, żeby interesowali się również chemią nie tylko maturalną. Matura obecnie jest bardzo nastawiona na praktykę. Wiadomo, jak to bywa w edukacji przed uniwersyteckiej, że tej praktyki nie ma dużo. Ja na przykład sam oglądałem mnóstwo filmików. Interesowałem się naukowcami, którzy są dydaktykami, którzy przekazują t chemię trochę w bardziej przystępny sposób. Myślę, że samo wkręcenie się i nabranie pasji do tej nauki będzie przydatne. Nawet nie tyle, że jakieś piękne górnolotne, tylko właśnie przydatne.
R. S.: Również dziękuję.
Strona przygotowana przez Zyskowni.pl