Wywiad z Prowadzącym kurs maturalny z historii
Dzisiaj rozmawiamy z Borysem Sadowskim, czyli Prowadzącym kursu maturalnego z historii w Indeksie w Kieszeni.
Indeks w Kieszeni: Cześć! Dzięki, że zgodziłeś się na wywiad. Może zaczniemy od tego, jak u Ciebie zaczęła się przygoda z historią? Dlaczego właśnie ta dziedzina?
Borys Sadowski – Cześć! Bardzo ciężko powiedzieć, dlaczego akurat ten przedmiot konkretnie sobie ukochałem i co jest tego powodem. Zgaduje, że określony rodzaj myślenia, fascynacji uformowanych gdzieś w dzieciństwie. Pierwsze wspomnienie z „historią” to wycinanie rycerzyków z tektury i symulowanie bitew na dywanie zaczerpniętych z książki dziadka dot. Historii wojskowości. Potem zaczęły się pytania, dlaczego do tych bitew zasadniczo dochodziło, co powodowało ludźmi, aby żyć w określonym modelu społecznym, wyznawać wartości istotne w danym okresie itd.
IwK: A Ciebie co najbardziej interesuje w historii?
BS – Możliwość rekonstruowania ciągów przyczynowo-skutkowych, które doprowadziły do określonych wydarzeń. Szukanie odpowiedzi na pytania, w jaki sposób myślano w danym okresie, jakie czynniki zdeterminowały taki, a nie inny przebieg zdarzeń. Zawsze to poszukiwanie wydawało mi się najciekawszym elementem historii/innych nauk społecznych. Nie istnieje jedna odpowiedź, ale wiele hipotez, clue zabawy to zbadanie, która najbardziej nas przekonuje/ukucie własnej i zbudowanie odpowiedniego uzasadnienia.
IwK: Czy od początku miałeś konkretne plany odnośnie studiów? Wiedziałeś, na jaką uczelnię chcesz się wybrać?
BS – Przez bardzo długi czas chciałem iść właśnie na historię, ewentualnie uzupełnioną socjologią. Z czasem jednak pragmatyczne względu wzięły górę i wylądowałem na prawie. Co do uczelni to kierowałem się miejscami w rankingu wybierając UW.
IwK: Jakie błędy najczęściej popełniają osoby, które polegają wyłącznie na zajęciach szkolnych w przygotowaniu do matury?
BS – Mają problem (oczywiście stosując duże uogólnienie) z formowaniem krótkich, treściwych odpowiedzi na pytania otwarte krótkiej długości oraz, przede wszystkim, tworzeniem prac pisemnych. W szkole na żadnym przedmiocie (poza rozprawkami na j. polskim, które są okrutnie toporne w konstrukcji i nieprzystające do wymagań pracy historycznej) nie uczy się pisania ani myślenia o historii w innych kategoriach niż „naucz się-wyrecytuj daty/postaci-przelej na papier”. Stąd tak wielkie problemy w pisaniu tego typu form.
IwK: Czy uważasz, że matura z historii jest trudna na tle pozostałych przedmiotów?
BS – Hmm, chyba nie da się odpowiedzieć na to pytanie właściwie. Po pierwsze nie mam skali porównawczej, dzięki której mógłbym miarodajnie ocenić poziom trudności matury z historii do np. matury z fizyki. Po drugie to bardzo zależy od indywidualnych uzdolnień i wyrobionych schematów myślenia.
IwK: Czy wiedza zdobyta podczas przygotowań do matury przydaje Ci się podczas studiów, przyszłej pracy zarobkowej?
BS – Przydaje się bardzo, to pierwszy kontakt z samodzielną nauką tak wielkiego materiału obejmującego zagadnienia wielokrotnie wkraczające na poziom studiów. Konieczność selekcji materiałów, stworzenia planu nauki rozłożonego na miesiące, pisania pierwszych dłuższych prac quasi-naukowych niezwykle przydaje się na studiach i dalej podczas pracy. Poza tym ta wiedza, odpowiednio przyswojona, zostaje w głowie, sam się sobie często dziwie skąd pamiętam tematy o których ostatnio czytałem dobre 5 lat temu.
IwK: No dobrze, a co poza nauką? Jakie masz zainteresowania poza historią?
BS – Interesuje się prawem ochrony środowiska morskiego, rybołówstwem jako sektorem (brzmi dramatycznie nudno, ale to tylko pozory), socjologią. W wolnym czasie głównie czytam powieści i książki o tematyce społecznej.
IwK: Co Twoim zdaniem zyskują podopieczni inicjatywy Indeksu w Kieszeni przygotowując się na kursie pod opieką Mentorów?
BS – Przede wszystkim nasze spojrzenie jest przypuszczalnie inne od wsparcia oferowanego przez nauczycieli w szkołach. To młode osoby z bogatym doświadczeniem, które dają szansę pracy indywidualnej/w niewielkich grupach na najwyższym poziomie skrojonym pod potrzeby.
IwK: Wiele osób obawia się, że ciężko będzie im nauczyć się do matury z historii korzystając z e-learningu. Dlaczego Twoim zdaniem jest to możliwe?
BS – Absolutnie tak, moim zdaniem nawet dla wielu osób taka forma może być lepsza niż „standardowe” spotkania w klasie. Każdy kurs zawiera setki slajdów, które de facto są multimedialnym podręcznikiem pisanym z myślą o najbardziej optymalnym wyniku z matury. Ponadto każdy materiał jest następnie sprawdzany w testach/kartkówkach napisanych z myślą o maturze, co uczy, jak konstruować odpowiednie wypowiedzi na samym egzaminie. W razie jakichkolwiek pytań prowadzący są z łatwością dostępni na grupce e-learningowej, gdzie uczeń/uczennica może zadać dowolną ilość pytań na każdy temat.
IwK: Dzięki za wywiad!
BS – Dzięki!